 |
Twoje cholernie piękne Oczy wpatrzone w moje łzy. Ta Cisza zabiła to, co pozostało. Spieprzyliśmy miłość.
|
|
 |
Chyba właśnie po tym można poznać naprawdę samotnych ludzi. Zawsze wiedzą co robić w deszczowe dni. Zawsze można do nich zadzwonić. Zawsze są w domu. Pieprzone ZAWSZE.
|
|
 |
A co jeśli powiem Ci, że bez Ciebie nie wyobrażam sobie ani jednego dnia.?
|
|
 |
`Czy może istnieć na Ziemi tak szalona, jedyna, wierna i prawdziwa miłość, jaką ma ćpun do narkotyku?`
|
|
 |
Uwielbiam, kiedy bierzesz moją dłoń w swoją i ściskasz mocno, bo wtedy czuję się dla Ciebie ważna. < 3
|
|
 |
Tak naprawdę czuję niechęć do samej siebie, ale jeszcze więcej do Ciebie. Nie rozumiem, wręcz nie potrafię pojąć jak mogłam Ci tak bezgranicznie zaufać? Co niby znaczyły te wszystkie rozmowy, pocałunki, spacery, herbaty? Po prostu odwzajemniłeś to zdradami, kłamstwami i chłodem, który zionął z każdej komórki Twojego ciała. Teraz nawet nie potrafię na Ciebie spojrzeć – tak, tak, ten odruch wymiotny. Wszystko spieprzyłeś! Na miejscu ! Choć tęsknię, tęsknię cholernie, znam Cię już nawet na pamięć, to za nic w świecie nie potrafiłabym złapać Cię znów za rękę i pójść na spacer, nawet nie potrafiłabym spojrzeć na wiadomość od Ciebie w mojej skrzynce odbiorczej z kolejnym tanim wytłumaczeniem, że znów popełniłeś błąd i to ja jestem tą jedyną. Nie! Nigdy w życiu! Przez Ciebie mam cholerny uraz. Nie zaufam nigdy już żadnemu mężczyźnie. Widzisz do czego doprowadziłeś?! Mały niewinny idioto. A na początku wydawałeś się taki słooodki…
|
|
 |
Nawet nie wiesz jakie to trudne. Patrzeć na Ciebie każdego dnia, być miłą i zachowywać się jakby nigdy nic się nie stało. A stało się. Cholernie dużo się stało. Nawet jeśli Ty nie zdajesz sobie z tego sprawy... '
|
|
 |
Najprawdopodobniej nigdy się nie dowiesz jak boli gdy na mnie nie patrzysz i gdy muszę odwrócić wzrok od Twojej twarzy nie patrzeć nawet kątem oka abyś przypadkiem nie zauważył jakie wywierasz na mnie wrażenie.
|
|
 |
Skłamałabym twierdząc, że o nim nie myślę. Myślę. Czasami są takie dni, gdy jest w każdej godzinie, i takie godziny, gdy jest w każdej minucie. Wciąż jeszcze zdarza mi się zasypiać i budzić się z jego imieniem na ustach. Często łapię się na tym, że wypatruję jego twarzy w ulicznym tłumie.
|
|
 |
To takie żałosne, gdy nie mogę zasnąć, bo powiedziałeś mi ' cześć ' .
|
|
 |
Nie wierz nigdy kiedy mówię, że nie chcę.
|
|
 |
A kiedyś będę tak odważna, że na ulicy będę pytać dresów, czy chcą wpierdol.
|
|
|
|