 |
Tato, wiesz, że lubię do Ciebie przychodzić. Już nie mogę usiąść Ci na kolanach i wtulić się w Twoje ramiona. Już nie biegnę do Ciebie z każdą błahostką, którą pokonywałeś w mgnieniu oku. To nie tak, że z tego wyrosłam, bo z chęcią bym zrobiła to nawet teraz, ale wiesz, że się nie da. Stoję przed Twym pomnikiem, zerkając spod rzęs na złote literki układające się w Twoje imię i nazwisko i już wiem, że nic nie będzie tak jak kiedyś. Ale kocham Cię równie mocno, co wtedy, kiedy byłam tą małą niesforną blondyneczką. / aniusssia
|
|
 |
Niektórych uczuć nie chce się opisywać, bo przez ujmowanie je w słowa tracą na wartości. Nie da się miłości opisać tak,aby ktoś inny poczuł jej ciepło, jaką wartość ma wtedy dla nas uśmiech drugiego człowieka, co czujemy gdy nas obejmuje,całuje. Jak również to co Cie rozpierdala staje się nic niewarte kiedy o tum mówimy, rozpierdala Cie od środka a w uszach innych jest to tylko drobnostka, która " z biegiem czasu się ułoży" a Tobie tak naprawde nie starcza powietrza żeby to wszystko przejść|rastaa.zioom
|
|
 |
To jest tylko kwestią czasu, zaledwie kilkunastu nic nieznaczących miesięcy. Po czym wypowiem kilka słów, po których oczy pokryją się szklistą powłoką : 'żegnaj stosie pożółkłych wspomnień, żegnaj czterościanowy azylu, żegnajcie wyblakłe od spojrzeń fotografie'. Uściskam serdecznie mamę, zamacham ręką na pożegnanie i zniknę gdzieś za tumanami kurzu poderwanymi przez pęd życia. / aniusssia
|
|
 |
Nie złamie obietnicy danej sobie. Mimo, że żal ściska za gardło, mimo napływających do oczu łez. Będę silna. / aniusssia
|
|
 |
Zostań, chcę nacieszyć się Twoją obecnością, tak rzadko u mnie bywasz. Nie bój się, nie powiem o tym nikomu. To zostanie Naszą słodką tajemnicą, tak, to będzie kolejna rzecz, która Nas połączy poza moją wyobraźnią. / aniusssia
|
|
 |
Daj się porwać śpiewu ptaków, tańcz boso po trawie skąpanej w rosie, goń motyle latające nad Twoją głową, pozwól, żeby powiew wiatru plótł warkocze z Twoich zawsze niesfornych kosmyków, skacz do chmur, łap słońce, ŻYJ. / aniusssia
|
|
 |
biurko zasypane papierami a ty wypełniając po kolei każdy z nich rozumiesz, że od tego jednego podpisu może zależeć tak wiele. jeden cholerny podpis i trafia cię to, czego od dawna się bałeś - p e ł n o l e t n o ś ć - od której nie ma już odwrotu i całe życie leży już tylko i wyłącznei w twoich dłoniach. pełnoletność. osiemnaście lat od urodzenia i względem prawa jesteś świadom swoich czynów a względem ducha? czy rozumiesz to, że od dnia w którym dostaniesz w dłoń właściwy dowód sam o wszystkim decydujesz? nie mama, tata czy brat lecz TY sam. zostajesz wystawiony na próbę czy aby ''świat dorosłych'' cię nie przytłoczy i czy przezwyciężysz swój strach. twoje życie leży w twoich rękach.. / maniia
|
|
 |
|
między nami jest chemia, fizyka, matematyka, geografia a nawet w-f .
|
|
 |
zdenerwowanie sięga zenitu. wychodzisz trzaskając drzwiami, bierzesz rower i jedziesz prosto przed siebie. uspokajasz się, wraca normalny rytm funkcjonowania twojego ducha. dojeżdżasz nad jezioro, siadasz, rozmyślasz. po dłuższej chwili zauważasz rodziców którzy postanowili po kłótni zrobić to samo - wsiąść na rower i pojechać. dojeżdżają w to samo miejsce. wraca normalna atmosfera, jakby nie było żadnej sprzeczki przed godziną. wsiadacie znów na rowery, czujesz jak kolano ci wysiada ale nie poddasz się, nie w połowie trasy. jedziesz nie zwracając uwagi na ból. dojeżdżasz do domu i widzisz przejechane 15 km. widzisz i czujesz. zsiadasz z roweru i nie masz oparcia w lewej nodze. ból jest tu nieistotny, mało ważny dla ciebie. liczy się fakt, że rodzina umacnia się na każdej kłótni. / maniia
|
|
 |
"Zwracaj uwagę na przerwy - na przerwę między dwiema myślami, krótką, cichą przestrzeń miedzy słowami w rozmowie, między nutami na pianinie albo flecie, albo na przerwę między wdechem i wydechem. "
|
|
|
|