głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika bez_schizy

niezliczoną ilość razy wsłuchiwałam się w bicie jego serca. liczyłam każde uderzenie  napawając się tym  że moje wybija ten sam rytm. wszystko przestawało wtedy istnieć  a nawet w środku zimy nadchodziła słoneczna wiosna. on był moim ciepłem  o każdej porze. i kiedy brał moje drobne dłonie w swoje  czułam się bezpiecznie. ta radość jak podczas rozpakowywania prezentów  towarzyszyła mi na co dzień kiedy wychodził zza rogu  a jego uśmiech  ten specjalny  znów był tylko dla mnie. wszystkie momenty  które ja zapamiętam na zawsze  a on pozostawi  daleko za sobą.   nieswiadomosc

nieswiadomosc dodano: 1 listopada 2011

niezliczoną ilość razy wsłuchiwałam się w bicie jego serca. liczyłam każde uderzenie, napawając się tym, że moje wybija ten sam rytm. wszystko przestawało wtedy istnieć, a nawet w środku zimy nadchodziła słoneczna wiosna. on był moim ciepłem, o każdej porze. i kiedy brał moje drobne dłonie w swoje, czułam się bezpiecznie. ta radość jak podczas rozpakowywania prezentów, towarzyszyła mi na co dzień kiedy wychodził zza rogu, a jego uśmiech, ten specjalny, znów był tylko dla mnie. wszystkie momenty, które ja zapamiętam na zawsze, a on pozostawi daleko za sobą. / nieswiadomosc

śnieg wesoło chrzęścił pod moimi butami  całkiem nieadekwatnie do sytuacji. stałam przed Nim czekając na wyjaśnienia. z Jego ust wylatywały obłoki pary  wprost na moją twarz. starałam się patrzeć Mu w oczy  mimo że wzrok wbijał w ziemię. ignorowałam silną chęć wtulenia się znów w te silne ramiona. minęła minuta  może dwie  a On nadal milczał. obiegłam wzrokiem miasto żyjące swoim życiem gdzieś obok nas. jakby zatrzymani w czasie staliśmy pełni napięcia. po kolejnej minucie czekania  miałam dość. odwróciłam się na pięcie znów słysząc ten charakterystyczny dźwięk na świeżym śniegu. poszłam. kilka kroków później usłyszałam z Jego ust   Przepraszam !   To już i tak nie ma znaczenia.   odpowiedziałam  nawet nie wiedząc czy słyszał.   nieswiadomosc

nieswiadomosc dodano: 31 października 2011

śnieg wesoło chrzęścił pod moimi butami, całkiem nieadekwatnie do sytuacji. stałam przed Nim czekając na wyjaśnienia. z Jego ust wylatywały obłoki pary, wprost na moją twarz. starałam się patrzeć Mu w oczy, mimo że wzrok wbijał w ziemię. ignorowałam silną chęć wtulenia się znów w te silne ramiona. minęła minuta, może dwie, a On nadal milczał. obiegłam wzrokiem miasto żyjące swoim życiem gdzieś obok nas. jakby zatrzymani w czasie staliśmy pełni napięcia. po kolejnej minucie czekania, miałam dość. odwróciłam się na pięcie znów słysząc ten charakterystyczny dźwięk na świeżym śniegu. poszłam. kilka kroków później usłyszałam z Jego ust - Przepraszam ! - To już i tak nie ma znaczenia. - odpowiedziałam, nawet nie wiedząc czy słyszał. / nieswiadomosc

wtedy  gdy potrzebuję Go najbardziej  kiedy czuję jakby życie i to wszystko co mam  z czasem coraz bardziej traciło swój sens  tak cholernie brakuje mi Jego słów  ciepłej dłoni błądzącej gdzieś po mym zmarzniętym ciele  wywołując miliony dreszczy przeszywających na wylot. delikatnych muśnięć ust i bezpieczeństwa  które zapewniał za każdym razem  przytulając do swej klatki piersiowej. wtedy Jego już nie ma  znika bez powodu pozwalając by łzy stały się codziennością  a śmiech echem przeszłości.   endoftime.

endoftime dodano: 31 października 2011

wtedy, gdy potrzebuję Go najbardziej, kiedy czuję jakby życie i to wszystko co mam, z czasem coraz bardziej traciło swój sens, tak cholernie brakuje mi Jego słów, ciepłej dłoni błądzącej gdzieś po mym zmarzniętym ciele, wywołując miliony dreszczy przeszywających na wylot. delikatnych muśnięć ust i bezpieczeństwa, które zapewniał za każdym razem, przytulając do swej klatki piersiowej. wtedy Jego już nie ma, znika bez powodu pozwalając by łzy stały się codziennością, a śmiech echem przeszłości. | endoftime.

nie chcę tak po prostu pożegnać się i odchodząc  zostawić po sobie miliony wspomnień  wspólne marzenia i sny zakopane gdzieś na dnie Naszych serc. nie chcę zapomnieć o tym co Nas łączyło a co dzieliło  o każdym Twym uśmiechu i zaufaniu  którym zawsze darzyłam ponad wszystko. nie potrafię i nie chcę wyrzucić Cię z serca  wymazując z pamięci szczęście  które dawałeś mi swą obecnością.   endoftime.

endoftime dodano: 30 października 2011

nie chcę tak po prostu pożegnać się i odchodząc, zostawić po sobie miliony wspomnień, wspólne marzenia i sny zakopane gdzieś na dnie Naszych serc. nie chcę zapomnieć o tym co Nas łączyło a co dzieliło, o każdym Twym uśmiechu i zaufaniu, którym zawsze darzyłam ponad wszystko. nie potrafię i nie chcę wyrzucić Cię z serca, wymazując z pamięci szczęście, które dawałeś mi swą obecnością. | endoftime.

kątem oka dostrzegłam swoje odbicie w sklepowej szybie. przeczesałam palcami rozpuszczone włosy  którymi bawił się wiatr. nie patrząc przed siebie  szłam z rękami w kieszeniach  kiedy nagle na kogoś wpadłam. podniosłam do góry zamyślone oczy i zobaczyłam Jego uśmiech.   Cześć.   powiedział  patrząc na mnie tymi zawsze błyszczącymi oczami.   Hej.   mówiąc to wyminęłam Go. nie odwracając się weszłam do sklepu. ze środka dostrzegłam  że wciąż stoi w tym samym miejscu  wzrok zatrzymując na drzwiach w których zniknęłam. uśmiechnęłam się na ten widok i weszłam między półki. wybrałam srebrny wisiorek na prezent dla siostry  po czym opuściłam sklep. spojrzałam w miejsce gdzie kilka minut temu stał. dopiero teraz dotarło do mnie  że wpadając na niego  mówiąc mu to ciche 'hej'  i widząc jak patrzy w ślad za mną... nie czułam nic. uwolniłam się od Niego.  nieswiadomosc

nieswiadomosc dodano: 30 października 2011

kątem oka dostrzegłam swoje odbicie w sklepowej szybie. przeczesałam palcami rozpuszczone włosy, którymi bawił się wiatr. nie patrząc przed siebie, szłam z rękami w kieszeniach, kiedy nagle na kogoś wpadłam. podniosłam do góry zamyślone oczy i zobaczyłam Jego uśmiech. - Cześć. - powiedział, patrząc na mnie tymi zawsze błyszczącymi oczami. - Hej. - mówiąc to wyminęłam Go. nie odwracając się weszłam do sklepu. ze środka dostrzegłam, że wciąż stoi w tym samym miejscu, wzrok zatrzymując na drzwiach w których zniknęłam. uśmiechnęłam się na ten widok i weszłam między półki. wybrałam srebrny wisiorek na prezent dla siostry, po czym opuściłam sklep. spojrzałam w miejsce gdzie kilka minut temu stał. dopiero teraz dotarło do mnie, że wpadając na niego, mówiąc mu to ciche 'hej' i widząc jak patrzy w ślad za mną... nie czułam nic. uwolniłam się od Niego./ nieswiadomosc

boję się  że pewnego dnia przyglądając się mym źrenicom  wyczyta z nich całą prawdę  pozna uczucia  które tłumię w sobie od początku. dowie się  że czuję coś ponad to co powinnam  że to On jest powodem każdej łzy i każdego uśmiechu na twarzy  że stał się dla mnie kimś  kogo tak strasznie brakuje mi obok i kogo cenię bardziej niż własne życie  nie zwracając uwagi na konsekwencje.   endoftime.

endoftime dodano: 30 października 2011

boję się, że pewnego dnia przyglądając się mym źrenicom, wyczyta z nich całą prawdę, pozna uczucia, które tłumię w sobie od początku. dowie się, że czuję coś ponad to co powinnam, że to On jest powodem każdej łzy i każdego uśmiechu na twarzy, że stał się dla mnie kimś, kogo tak strasznie brakuje mi obok i kogo cenię bardziej niż własne życie, nie zwracając uwagi na konsekwencje. | endoftime.

każdego dnia próbuję oszukać serce i własną podświadomość  we wszystkim co związane z Tobą. z tym  że dla mnie to wszystko jest już skończone  że stało się przeszłością  do tego nic nie znaczącą  a uczucia tak po prostu z czasem wymarły. nagle przychodzisz  i przez moment z fascynacją przyglądając się przeszklonym oczom  z ruchu źrenic potrafisz wyczytać  że dla mnie nadal znaczysz naprawdę wiele  że tęskniąc za Tobą i tym co łączyło  każdego wieczoru dymem próbuję zabić się od środka.   endoftime.

endoftime dodano: 29 października 2011

każdego dnia próbuję oszukać serce i własną podświadomość, we wszystkim co związane z Tobą. z tym, że dla mnie to wszystko jest już skończone, że stało się przeszłością, do tego nic nie znaczącą, a uczucia tak po prostu z czasem wymarły. nagle przychodzisz, i przez moment z fascynacją przyglądając się przeszklonym oczom, z ruchu źrenic potrafisz wyczytać, że dla mnie nadal znaczysz naprawdę wiele, że tęskniąc za Tobą i tym co łączyło, każdego wieczoru dymem próbuję zabić się od środka. | endoftime.

i ten Jego uśmiech zadowolonego z siebie dupka.   nieswiadomosc

nieswiadomosc dodano: 28 października 2011

i ten Jego uśmiech zadowolonego z siebie dupka. / nieswiadomosc

zamykasz w dłoni dłoń  tak idealnie splatając nasze palce. po chwili przyciągając moje ciało do siebie  trzymasz przy sobie  cholernie mocno w objęciach. czuję twój oddech na szyi  delikatny dotyk warg na obojczyku za każdym razem wywołujący dreszcze  jest czymś o czym marzyło każde z nas. tak słodko uśmiechając się  przybliżasz swe usta do mych  łącząc je w jedną całość. zatracasz się  pozwalając sobie tak głęboko zatopić się w ich smaku. dzielisz się swym oddechem  powoli scalając go z moim oddajesz część siebie.   endoftime.

endoftime dodano: 28 października 2011

zamykasz w dłoni dłoń, tak idealnie splatając nasze palce. po chwili przyciągając moje ciało do siebie, trzymasz przy sobie, cholernie mocno w objęciach. czuję twój oddech na szyi, delikatny dotyk warg na obojczyku za każdym razem wywołujący dreszcze, jest czymś o czym marzyło każde z nas. tak słodko uśmiechając się, przybliżasz swe usta do mych, łącząc je w jedną całość. zatracasz się, pozwalając sobie tak głęboko zatopić się w ich smaku. dzielisz się swym oddechem, powoli scalając go z moim oddajesz część siebie. | endoftime.

.oparła się o ścianę  w jednej dłoni trzymając butelkę Daniells'a  w drugiej ściskając białe tabletki. wzięła jedną w palce i podniosła do ust. za szczęście  którego nigdy nie zaznałam    powiedziała i połknęła ją  zapijając alkoholem.  za zranione serce   jej zachrypnięty głos rozdzierał ciszę. wzięła trzecią tabletkę     za nieprzespane noce .  za litry łez    popiła czwartą.  za samotność    piątą. sięgnęła po szóstą.  za niespełnione marzenia    szepnęła połykając. zaczęło jej się kręcić w głowie. słabnącą dłonią mocniej chwyciła butelkę. za zazdrość   przełknęła siódmą. drżącą ręką wsadziła sobie do ust ósmą    za miłość . widziała już tylko zamazane kontury. whiskey rozgrzewała ją od środka  a tabletki zalegały w pustym żołądku. za Ciebie  Kochanie    powiedziała lekkim bełkotem  połykając dziewiątą. krajem dłoni rozmazała tusz na policzkach. po płytkim wdechu wzięła ostatnią   za to popieprzone życie    syknęła lekko rozchylając wargi  po czym osunęła się na podłogę. n

nieswiadomosc dodano: 28 października 2011

.oparła się o ścianę, w jednej dłoni trzymając butelkę Daniells'a, w drugiej ściskając białe tabletki. wzięła jedną w palce i podniosła do ust."za szczęście, którego nigdy nie zaznałam" - powiedziała i połknęła ją, zapijając alkoholem. "za zranione serce"- jej zachrypnięty głos rozdzierał ciszę. wzięła trzecią tabletkę - " za nieprzespane noce". "za litry łez" - popiła czwartą. "za samotność" - piątą. sięgnęła po szóstą. "za niespełnione marzenia" - szepnęła połykając. zaczęło jej się kręcić w głowie. słabnącą dłonią mocniej chwyciła butelkę."za zazdrość"- przełknęła siódmą. drżącą ręką wsadziła sobie do ust ósmą - "za miłość". widziała już tylko zamazane kontury. whiskey rozgrzewała ją od środka, a tabletki zalegały w pustym żołądku."za Ciebie, Kochanie" - powiedziała lekkim bełkotem, połykając dziewiątą. krajem dłoni rozmazała tusz na policzkach. po płytkim wdechu wzięła ostatnią -"za to popieprzone życie" - syknęła lekko rozchylając wargi, po czym osunęła się na podłogę./n

siedzisz w kącie podkurczając kolana do klatki piersiowej  Twym punktem obserwacji jest Wasze zdjęcie  wiszące wśród innych  wspólnych chwil zatrzymanych na błahym kadrze. nadal nie możesz uwierzyć  że to właśnie życie zniszczyło każdą z tych chwil  to ono tak idealnie  w krótkim czasie z rąk wyrwało Wam szczęście. czujesz jak dreszcze powoli atakują każdą część ciała  jak łzy kolejno spływają po policzkach odbijając się od podłogę z echem  które słyszy tylko serce. w czterech ścianach własnego świata  przestajesz czuć się bezpiecznie  ta przeszłość mieszająca w teraźniejszości i wewnętrzny ból po stracie kogoś  za kogo kiedyś oddałabyś własne życie zabija każdego wieczoru  kawałek po kawałku.   endoftime.

endoftime dodano: 28 października 2011

siedzisz w kącie podkurczając kolana do klatki piersiowej, Twym punktem obserwacji jest Wasze zdjęcie, wiszące wśród innych, wspólnych chwil zatrzymanych na błahym kadrze. nadal nie możesz uwierzyć, że to właśnie życie zniszczyło każdą z tych chwil, to ono tak idealnie, w krótkim czasie z rąk wyrwało Wam szczęście. czujesz jak dreszcze powoli atakują każdą część ciała, jak łzy kolejno spływają po policzkach odbijając się od podłogę z echem, które słyszy tylko serce. w czterech ścianach własnego świata, przestajesz czuć się bezpiecznie, ta przeszłość mieszająca w teraźniejszości i wewnętrzny ból po stracie kogoś, za kogo kiedyś oddałabyś własne życie zabija każdego wieczoru, kawałek po kawałku. | endoftime.

nie pozwól by Nasze wspólne marzenia  tak po prostu zniknęły  jak słońce gdzieś za horyzontem każdego dnia. by echo uderzeń Naszych serc nagle poszło w zapomnienie  jak miliony słów  obietnic i uśmiechów zadedykowanych tylko dla siebie. proszę  nie dopuść do tego by to inni decydowali o Twych uczuciach  by za każdym razem zazdrość dominowała w sercach  brała górę nad rozsądkiem i zaufaniem  które przecież miało być bezgraniczne. proszę  przywróć to co było między Nami  wróć mówiąc  że tak naprawdę nie potrafisz istnieć ze świadomością  że nie ma mnie obok. uwielbiaj i doceniaj jak kiedyś  na każdym kroku obiecując  że bez względu na to co się stanie  dla mnie będziesz już zawsze.   endoftime.

endoftime dodano: 27 października 2011

nie pozwól by Nasze wspólne marzenia, tak po prostu zniknęły, jak słońce gdzieś za horyzontem każdego dnia. by echo uderzeń Naszych serc nagle poszło w zapomnienie, jak miliony słów, obietnic i uśmiechów zadedykowanych tylko dla siebie. proszę, nie dopuść do tego by to inni decydowali o Twych uczuciach, by za każdym razem zazdrość dominowała w sercach, brała górę nad rozsądkiem i zaufaniem, które przecież miało być bezgraniczne. proszę, przywróć to co było między Nami, wróć mówiąc, że tak naprawdę nie potrafisz istnieć ze świadomością, że nie ma mnie obok. uwielbiaj i doceniaj jak kiedyś, na każdym kroku obiecując, że bez względu na to co się stanie, dla mnie będziesz już zawsze. | endoftime.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć