 |
prawdziwi przyjaciele według mnie, to jedna wielka dusza, zamieszkała w kilku ciałach. | endoftime.
|
|
 |
proszę, zabierz ze sobą wszystkie wspomnienia, mój oddech i kilka, tych najlepszych słów wypowiedzianych z moich ust. jestem pewna, że jeśli to wszystko było prawdziwe to nie zapomnisz o mnie, jeszcze przez dłuższy czas. | endoftime.
|
|
 |
istniejesz na własną odpowiedzialność. | endoftime.
|
|
 |
nie chcę żeby na każdym kroku mnie podziwiał, mówił, że jestem śliczna, słodka czy kochana. nie chcę aby uwielbiał mnie w szpilkach, kochał w trampkach, a ubóstwiał na boso. nie chcę dzielić się nim z nikim, tu czy też tam. chcę tylko czuć jego obecność, wiedzieć, że jest ze mną tutaj, obok mnie zawsze. mieć pewność, że jestem tą jedyną, którą kocha. | endoftime.
|
|
 |
straciłam swoją koncentrację, z każdym oddechem czuję, że tracę zahamowanie, nie mogę nad tym zapanować.
|
|
 |
w pokoju rozbrzmiewa wciąż ta sama piosenka, a w głowie wciąż ta sama osoba.
|
|
 |
zostań, bo jak nikt przynosisz mi powietrze.
|
|
 |
cała sztuka polega na tym, żeby będąc sobą być kimś wyjątkowym.
|
|
 |
skrzyżowałam swoje mordercze spojrzenie z jej przesłodzonym uśmieszkiem. - Siemka, Klaudia jestem. - pisnęła, wyciągając do mnie dłoń o długich różowych tipsach. - Słitaśnie, pomijając fakt, że mnie to gówno obchodzi. - odpowiedziałam zostawiając ją zszokowaną obok "mojego" chłopaka. / nieswiadomosc
|
|
 |
było małe, lecz zdolne do wielkiej miłości. zniszczone po ostatnim uczuciu, zebrało się jakoś do kupy. wbrew własnemu rozsądkowi, zachowało wiarę w prawdziwą miłość. mimo, doświadczenia, wciąż kipiało nadzieją. a potem znowu pokochało. ostatkami sił, jednak bezgranicznie. głupie naiwne serce. / nieswiadomosc
|
|
 |
ogarnij swój pierdolnik, bo stracisz tych, którzy są dla Ciebie naprawdę ważni.
|
|
 |
gdyby miało nie być jutra to możliwe, że napisałabym do Ciebie o tym co czuję, o tym jak zawsze mi zależało. | endoftime.
|
|
|
|