 |
jedna zła decyzja. druga. trzecia. płacz, ból i zazdrość. wszystko się wali, czujesz się odrzucona, niechciana, oszukana. ale udajesz, że nic się nie stało, taka już jesteś. nawet na dnie największego doła, uśmiech nie znika z Twojej twarzy. choć wszyscy mają Cię za szczęśliwą, dusisz się samotnością w każdą noc. / nieswiadomosc
|
|
 |
czasem mam takie dni, kiedy cholernie żałuję, że każda z nas wybrała inną drogę, chociaż przyjaźniąc się, obiecałyśmy sobie, że już zawsze będzie ona wspólna. | endoftime.
|
|
 |
nie jest tak łatwo wyjść z czyjegoś życia, spakować wszystkie wspomnienia i zapomnieć.
|
|
 |
dla Niej liczyło się tylko to co On ma w spodniach. dla Niego nie stanowiło to problemu, gdyż właśnie tam znajdował się ośrodek Jego 'intelektu'. / nieswiadomoscc
|
|
 |
dostrzegłam Go w parku. namiętnie wpijał się w usta jakiejś dziewczyny. moje serce na ten krótki moment zatrzymało swój rytm. wszystko stanęło w miejscu. musiałam kilka minut wgapiać się w nich, bo w końcu dostrzegając mnie kątem oka, odepchnął od siebie rudą. nim spostrzegłam co robię - biegłam do domu potrącając przechodniów. odwróciłam się tylko raz. gonił za mną. chyba chciałam by mnie złapał, jednak wciąż biegnąc tym samym tempem, dotarłam do domu. z hukiem zatrzasnęłam za sobą drzwi. po chwili dobiegł i zaczął walić w nie pięściami. minuta. dwie. wciąż nie przestawał uderzać. wołał mnie po imieniu. a ja nawet nie płakałam. nie chciałam. jeszcze nie teraz. w końcu uległam i otworzyłam drzwi, omal nie dostając pięścią. zaskoczyłam Go, zadając tylko jedno pytanie: - Czy ty mnie kiedykolwiek naprawdę kochałeś ? - spojrzałam w Jego rozbiegane oczy. milczał. to wystarczyło. zatrzasnęłam Mu drzwi przed nosem i pobiegłam do pokoju, uwalniając długo powstrzymywane łzy./nieswiadomosc
|
|
 |
lubię wspominać chociaż nienawidzę wspomnień, bo to one zawsze uświadamiają mi, że kiedyś było dobrze, nawet bardzo dobrze, ale ten czas i ludzie już nigdy nie wrócą. | endoftime.
|
|
 |
po prostu nic nie mów, usiądź obok i bądź przy mnie zawsze, gdy będę tego potrzebować. | endoftime.
|
|
 |
tylko od Ciebie zależy to jak przeżyjesz swoje życie i z kim przejdziesz przez każdą, napotkaną na drodze przeszkodę. | endoftime.
|
|
 |
zawsze kiedy odjeżdżał z spod mojej klatki dając mi tego ostatniego całusa na pożegnanie, sztucznie się uśmiechałam, by nie rozpoznał że już zaczynam tęsknić. dopiero gdy wchodziłam do mieszkania moje oczy się szkliły, a serce nasiąkało tęsknotą za nim.
|
|
 |
nie jeden na tych blokach zna nieprzespane noce. tu kradniesz lub handlujesz, pożyczasz hajs na procent. CHADA.
|
|
 |
my tak po prostu nie możemy pogodzić się z tym co było, po raz kolejny rozdrapujemy stare blizny, tylko po to, by sprawidzć czy jeszcze naprawdę boli to wszystko tak samo. | endoftime.
|
|
|
|