 |
chyba byłam ślepa , bo przecież skurwysyństwo masz wypisane na twarzy/ eiiuzalezniasz
|
|
 |
|
Mam wracać wspomnieniami do tamtych czasów, gdy pisząc z Tobą, łzy szczęścia leciały mi po policzkach, a na myśl, że jesteś mój miałam uśmiech na twarzy od rana do wieczora ? czy do tych, gdy tęskniąc za Tobą nie spałam w nocy ponieważ napływające łzy do oczu nie dawały zasnąć, kiedy na mojej twarzy wciąż było widać smutek ? obojętne mi to do, których wrócę - i te i te bolą równie mocno.
|
|
 |
o boże drogi , czy u Was też ostatnio w życiu nie dzieje się nic wartego uwagi? jakaś cholerna monotonia zawisła nad głowami w postaci czarnych chmur
|
|
 |
życie jest wyjątkowo ironiczne - potrzebujesz hałasu by docenić ciszę, smutku by docenić radość i odrzucenie by docenić przyjaźnić.
|
|
 |
jak na Ciebię patrzę , to jestem za aborcją.
|
|
 |
nie jesteś dla niego zbyt dobra, niezbyt by stanął za Tobą gdy świat jest przeciw.
|
|
 |
- prawda czy wyzwanie?
- wyzwanie.
- powiedz, że mnie kochasz.
- przecież wybrałem wyzwanie, a nie prawdę.
|
|
 |
'czujesz że tracisz coś, co się z tobą wiąże..'
|
|
 |
jesteś cwelem, jesteś zerem, jesteś chamem i frajerem. jesteś nikim, jesteś ciotą i po prostu idiotą. jesteś fiutem, jesteś szczylem, imbecylem i debilem.Intelektem też nie grzeszysz, twoje ego oczy cieszy. jesteś podły, jesteś draniem, lecz to tylko moje zdanie. po tym wszystkim, co zrobiłeś, dojdź do wniosku - jak ty żyjesz?! tylu ludzi okłamałeś, sam się również oszukałeś. jednak przyznać chyba muszę, że uczucia w sobie duszę. i to tylko moja wina... pokochałam skurwysyna
|
|
 |
bo czasem trzeba się uśmiechnąć. tak mimo wszystko, spróbować na nowo żyć. przestać żyć w klatce zbudowanej z mieszanki wspomnień i niespełnionych marzeń. dać z siebie wszystko. dla siebie i tych, którzy naszego uśmiechu są warci.
|
|
 |
wypijmy za przyjaciół , którzy odchodzą , gdy kończą sie ich problemy... / lexim
|
|
 |
zakochałam się.. ta, znowu kurwa w nieodpowiednim facecie, który ma wszystko gdzieś. spotykaliśmy się. mijały dnie, tygodnie. byłam szczęśliwa, ale wiedziałam, że to się dobrze nie skończy. pewnego ranka stwierdziłam, że tak być nie może, teraz JA będę osobą, która ma wyjebane. ot tak zmienie nastawienie do życia, zmienie siebie. zaczęłam malować paznokcie, kiedy On wszedł do mojego pokoju, rozsiadł się na łóżku i skomentował "kurwa, nie przyszedłem tutaj patrzeć jak się stroisz, rusz dupsko młoda" - masz jakiś problem? -odpowiedziałam -to zabieraj dupę w kroki i wypieprzaj z mojego domu i z mojego życia, idioto- czule pożegnałam swojego byłego, otwierając Mu drzwi na klatkę. / changedlife
|
|
|
|