|
Pędząc w codzienności nie zwracamy uwagi na tak wiele ważnych rzeczy jakie nas otaczają. Idziemy z rytmem życia i omija nas mnóstwo sytuacji. Mało czasu poświęcamy rodzinie i bliskim. Zawsze mając to samo wytłumaczenie, że przecież mamy czas. Ale prawda jest taka, że nie mamy pojęcia co wydarzy się następnego dnia. Nie wiemy czy za rogiem nie czeka na nas śmierć. Jednego dnia jest wszystko dobrze, a kolejnego dostajemy telefon, który zmienia całe nasze życie. Dlaczego tak rzadko rozmawiamy o śmierci? Czy pozwolimy by strach przezwyciężył nas? Dlaczego los jest tak okrutny i nigdy nie da nam chwili na pożegnanie się z bliskimi osobami? Dlaczego ludzie tak szybko odchodzą? // nic_nieznaczacy
|
|
|
Życie jest jak muzyka. Jak dźwięki dobrego bitu, w których się zatracasz, z każdym kolejnym dźwiękiem chcesz biec dalej. Wsłuchujesz się w każda nutę, w każde słowo, to jest ten moment w którym nie istniejesz, nic się nie liczy. Muzyka to taka odskocznia od złych chwil. Coś co daje nam ukojenie. Nie ma to jak nocny parapet, słuchawki w uszach, a w nich najlepsze kawałki rapu. Gwieździste niebo, dookoła cisza i spokój. Wtedy jest czas by wszystko przemyśleć. Nikt nam nie będzie przeszkadzał. A Ty chociaż uporządkujesz wszystkie myśli kłębiące Ci się w głowie. // nic_nieznaczacy
|
|
|
1. Dbaj o nią dla mnie. Nawet nie wiesz, jakie masz szczęście mając ją przy sobie. Masz dużo powodów, aby czuć się najszczęśliwszym facetem na świecie. Będziesz kupował jej kwiaty, pisał wiadomości i spędzał cały dzień na szukaniu piosenki tylko po to, by jej wysłać i powiedzieć, że została napisana o niej. Pamiętaj, że uwielbia chodzić w parze, a jeśli nie poda Ci swojej dłoni to jeszcze nie dramat, przystań na chwilę i przytul ją, bo wtedy zawsze tego chce. Nigdy jej nie opuszczaj, ona zawsze poprosi o to, żebyś został. Nie zostawiaj jej, bo jest dziewczyną, która bardzo to przeżyje. Mówię to z doświadczenia. Wiem jak to jest mieć złamane serce. Ciężko jest przyzwyczaić się do kogoś braku. Stary, nie masz pojęcia jak wiele nocy straciłem z tego powodu. Często chodziłem do szkoły, siedziałem tam i płakałem. Bo niestety w szkole uczą nas problemów matematycznych, zgodności słów i wiele innych rzeczy, które podobno są pomocne, ale nie uczą nas jak przetrwać i zapomnieć.
|
|
|
2. Sztuką jest przyzwyczaić się do tego, że wybrała Ciebie. Zostaje mi tylko prosić Cię, abyś nigdy nie zrobił jej krzywdy i nie pozwolił, żeby zapłakała choć raz. Zapamiętaj to co mówię póki możesz, bo jeśli zniknie z Twojego życia to będziesz tęsknił. Nie myśl, że będzie łatwo zapomnieć. Może i łatwo było zapomnieć o niektórych dziewczynach, ale o niej się nie da. Ona jest wyjątkowa. Nigdy nie widziałem żadnego uśmiechu, który równałby się jej. Kiedyś powiedziałem jej, że jest piękna, a ona odpowiedziała, że widzę zbyt dużo, a wtedy zamknąłem oczy i powiedziałem, że nadal jest najpiękniejszą osobą na świecie. Więc zrób to i powiedz jej jak bardzo jej uśmiech jest wspaniały, jak te oczy Cię hipnotyzują. Ta dziewczyna potrzebuje kogoś kto otworzy się dla niej i zrozumie jej duszę. Niech kładzie głowę na Twoim ramieniu, nawet jeśli czujesz lekki dyskomfort i boisz się wtedy poruszyć.
|
|
|
3. Ona jest bardzo rozmowna i wcale nie robi się dziwnie, kiedy zaczyna być cicho, bo wtedy będzie uspokajać głowę na Twoich kolanach i myśleć o tym ile dla niej znaczysz. Pamiętaj, żeby zawsze mieć dwie kołdry na łóżku, bo inaczej grozi Ci zimno. Jest trochę samolubna podczas snu. Przekaż jej, że wciąż o niej myślę i że biorąc pod uwagę wszystko co straciłem w życiu i za czym niewątpliwie tęsknie najbardziej jest ona. Powiedz jej, że jeśli to nie była miłość, to nie byłoby żadnych planów ani zazdrości, a serce by nie bolało. Że jeśli to nie była miłość, to nie byłoby pragnienia, ani strachu przed samotności. Jeśli to było coś innego to nie tęskniłbym, a moje myśli nie skupiałyby się tylko i wyłącznie na myślach o Niej. Proszę powiedz jej, że jeśli to nie była miłość, to nie poświęciłbym się tak dla nas i nie leżałbyś z nią teraz. I daj jej buziaka w czoło na dobranoc ode mnie, chłopcze. I nie rób ani nie mów nic poza tym. Ona zamknie oczy i będzie mnie pamiętać.
|
|
|
Pamiętam naszą pierwszą randkę. Zawsze pewny siebie, jednak wtedy opanował mnie strach. Popatrzyłem w Twoje oczy i zastygłem. Zawsze dobrze czułem się w towarzystwie kobiet, jednak przy Tobie byłem zawstydzony. Żadne słowo nie chciało wydostać się z mojego gardła. Czułem jak coś ściska mój żołądek. Patrzyłem w Twoje oczy. Miały kolor tak żywej zieleni. Widziałem w mich spokój. Byłaś opanowana. Uśmiech nie schodził z Twojej twarzy. Co jakiś czas zerkałaś na mnie. Napotykałaś wtedy mój wzrok. Jednak po chwili z powrotem zerkałaś w inną stronę. Nie słyszałem niczego dookoła. Skupiłem się i wyłącznie na Twoich ruchach. Pierwsze nasza randka, a moje serce już wtedy wiedziało czego chce, już wtedy mnie urzekłaś. Dokładniej urzekły mnie Twoje oczy. Tak to była pierwsza rzecz jaką w Tobie pokochałem. // nic_nieznaczacy
|
|
|
Uwielbiam jej zimne dłonie, którymi dotykając mnie zapewnia milion dreszczy na całym ciele. Lubie jej rozczochrane włosy, których nigdy nie może dokładnie ułożyć. Uwielbiam jej zapach, bo nawet gdy nie ma jej obok, daje mi poczucie radości, a poduszka przez długi czas po jej odejściu nadal nią pachnie. Kocham jej oczy, w których zatapiam się każdego wieczoru. Podnieca mnie jej dotyk, którym delikatnie gładzi moje ciało. Uwielbiam jej usta, którymi całuje mnie bez opamiętania. Kocham jej głos przy, którym potrafię się wyciszyć. Każdego dnia kocham i pragnę ją jeszcze bardziej. Uzależniłem się do niej. // nic_nieznaczacy
|
|
|
Czasem wystarczy jeden szept. Jeden oddech, jedno spojrzenie bądź jedna łza. Coś co pozwoliłoby mi uwierzyć, że nadal jesteś i, że Twoje serce wciąż bije tylko dla mnie. Nie ma nic. Jest tylko pustka przeplatana słowami, które nie padły, a które mogły uratować wszystko. Mogły uratować nas. Wybacz mi, że poddaję się tak łatwo, że wyciągam białą flagę i nie chcę już iść dalej. Wybacz mi, że upadam na kolana i gdy wyciągasz pomocną dłoń ja jej zwyczajnie nie chwytam. Jestem tu. Pamiętaj o tym zawsze, nawet wtedy gdy inne usta staną się Twoim azylem. Kocham Cię całym swoim sercem, wszystkimi łzami, każdym tchnieniem, zachodem czy wschodem słońca. Kocham Cię do granic możliwości, kocham Cię tak jak nikt jeszcze nigdy nie kochał. Zostanę tu bez Ciebie z nadzieją, że kiedyś wrócisz a ja znów stanę się Twoim światem kochanie.
|
|
|
Pamiętasz nasze pierwsze wspólne chwile? Buziak były tak niepewne i delikatne. Za naszym pierwszym dotykiem szedł strach i przerażenie. Słowa były wypowiadane z wielkim namysłem i rozważaniem. Pierwsze wspólne chwile były odzwierciedleniem spokoju, dziś już nie ma między nami granic. Szalejemy przy sobie bez jakiegokolwiek wstydu. Tylko w naszym spojrzeniu nic się nie zmieniło. Nadal możemy wpatrywać się w siebie godzinami z tą samą magią, która była na początku. // nic_nieznaczacy
|
|
|
Wykład dobiega końca, ciesząc się wychodzę z sali. Profesor zatrzymuje mnie i zaczyna omawiać moją pierwszą z prac. Początkowo stoję niepewnie i zaczynam się obawiać, ale później jest tylko lepiej. Zaczyna mnie chwalić i życzyć powodzenia. Uradowany odchodzę z sali. Idę wprost przed siebie. Czuję jak dzwoni mi telefon, jak zawsze moja kobieta potrafi wyczuć odpowiedni moment. Zaczynam jej powtarzać słowa profesora i po chwili z niedowierzaniem zatrzymuję się. Spoglądam na nią, a ona wtula się we mnie jak małe dziecko narzekając, że zmarzła. Uwielbiam tak miłe niespodzianki z jej strony. Przytulam ją do siebie, a ona zaprasza mnie do mojego mieszkania, zachęcając bym się pośpieszył bo dziś jesteśmy sami. Puszcza mi oczko i rusza wprost przed siebie. A ja z uśmiechem kroczę za nią, podziwiając ją. // nic_nieznaczacy
|
|
|
W moim życiu dużo jest niepewność. Codziennie rano budzę się z pewnymi lękami, które mnie dręczą. Dopadają mnie dziwne fobie. Wiele rzeczy wywołuje we mnie nieznany strach, boję się tego co nastąpi. Stąpam niepewnie po ziemi. Rozglądam się dookoła, żyję w niepewności. Nie chcę wpaść w jakiś dołek, z którego jest ciężko się wydostać. Zaprzątam sobie głowę niepotrzebnymi rzeczami, niepotrzebnie się martwię i wprowadzam w zły stan psychiczny. Zastanawiam się czy to może być spowodowane. Czy ta jesienna, szara pogoda może mieć coś z tym wspólnego? A może nie potrafię sobie poradzić ze strachem przed samotnością? Może to wszystko jest spowodowane tempem życia? Boje się, że wszystko zbyt szybko przeminie, a ja nie zdążę wykorzystać tego życia jak najlepiej. // nic_nieznaczacy
|
|
|
|