 |
|
Nie musisz nic, więc nie szanuj ludzi, pokaż jaki jesteś skurwiel i że masz życiowy luzik.
|
|
 |
|
-tik tak, tik tak, wskazówka się nie cofa. Tik tak, tik tak, zniknęło to co kocham.
|
|
 |
|
Nadejdzie czas rozliczeń to podziękuję wrogom, tu miłość i nienawiść sypiają wciąż ze sobą.
|
|
 |
|
Już nie rozmawiamy. Słuchać tylko ciche westchnięcia i sztuczne bicie serc.
|
|
 |
|
wznieście ręce w powietrze!
|
|
 |
|
Ty siedzisz gdzieś zamurowany w moim sercu i nie wiem czy warto ten beton kuć.
|
|
 |
|
świat o nas będzie pisał w tomach.
|
|
 |
|
On jest tak bardzo niebezpieczny. Sprawia, że jesteś bardziej otwarta. Mówisz to, czego normalnie być nie powiedziała. Przekonuje do rzeczy, których zwykle byś nie zrobiła.I jesteś zajebiście z nim szczęśliwa. Szczególnie po nocy z nim spędzonej, tylko że właśnie wtedy Cię zostawia.Z zupełną pustką w głowie i strachem, co robiłaś albo z ogromnym kacem moralnym. Ale Ty mu wybaczasz i wracasz do niego. Myślisz, że dzięki niemu masz wielu przyjaciół. A gdy okazuje się, że są tak samo fałszywi jak on często jest już za późno. Zostawia Cię z rozdartym sercem i rozumem.Niby zawsze możesz na niego liczyć, ale tylko wydaje Ci się, że Ci pomaga.Wasz związek Cie niszczy.zostajesz całkiem sama, ale on jest dalej przy Tobie.Żywi się Twoim nieszczęściem,patrzy na Twoje cierpienie do końca.Znasz go dobrze.Wiesz jak ma na imię? Alkohol...
|
|
 |
|
I chyba już nie chcę żadnej miłości, wątpię, że istnieje, tak jak wątpię w wiele innych rzeczy. Ale najbardziej chciałabym, żeby samotność była bezbolesna. Chciałabym mieć w sobie funkcję: wyłącz warstwę-> love. Moje życie byłoby wtedy o wiele prostsze.
|
|
 |
|
no pokaż,co naprawdę cię kręci.
|
|
 |
|
znów czuję zimę w sercu, inne imię, inne miasto, inny człowiek, a ja nadal naiwna, głupia, zziębnięta.
|
|
 |
|
nie ważne ile noży wbijemy sobie w plecy, jak wiele razy będziemy płakać po tych destrukcyjnych momentach, liczy się to czy będziemy potrafili podnieść się, wybaczać.
|
|
|
|