 |
|
- Czego boisz się najbardziej?
- Cholernie boję się tego, że jakaś inna zobaczy w nim to co ja, a on zobaczy w niej to czego nie widzi we mnie.
|
|
 |
|
czasem chciałabym móc powiedzieć tak jak większość moich koleżanek 'ten chłopak jest mój!'
|
|
 |
|
żebyś przynajmniej miał wyrzuty sumienia mając świadomość , że przez Ciebie nie będę w stanie zaufać już żadnemu chłopakowi .
|
|
 |
|
trudno było zasnąć kiedy nie napisałeś "dobranoc".
|
|
 |
|
Pamiętasz jeszcze te czasy gdy potrafiliśmy kilka nocy z rzędu, nie śpiąc przesiedzieć przy komputerze żeby tylko nie utracić ani jednej minuty 'spędzonej' razem? Pamiętasz te rozmowy na skype? Pamiętasz gdy zaraz po powrocie ze spotkania ze mną od razu do mnie dzwoniłeś? Pamiętasz te wszystkie nasze jak to mówiłeś 'posiedzenia' na ławce w parku? Przytulanie? Rozmowy o wszystkim i niczym? Bo ja pamiętam doskonale. Każdy szczegół.
|
|
 |
|
z dnia na dzień coraz bardziej za Tobą tęsknię. brakuje mi Twojej obecności, Twojego ramienia, na którym zawsze rzewnie wylewałam łzy, Twej miłości skierowanej w moją stronę, serca, które ponoć miało być moje. w skrócie, generalnie brakuje mi Ciebie. osoby, która dla innych jest nikim, a dla mnie wszystkim.
|
|
 |
|
Witam w moim świecie. W którym złamane serce jest częstsze niż wschody słońca.
|
|
 |
|
Uwielbiam siedzieć cały dzień w domu, chodzić w majtkach i szerokiej, męskiej koszulce, nieumalowana, nieuczesana. Nikt nie pyta, co mi jest i nikt ode mnie niczego nie wymaga. Palę i piję tyle, ile tylko chcę, a nikt nie mówi mi, że za dużo. Kocham to miejsce, bo tutaj mogę być sobą.
|
|
 |
|
I chciałabym powrócić do tych czasów, kiedy jedynym makijażem była pomadka mamy, uśmiech był zawsze szczery i żyła wiara w to, że miłość istnieje.
|
|
 |
|
Mówiłeś, że ładnie mi z uśmiechem. To dlaczego robisz wszystko, żeby zniknął z mojej twarzy ?
|
|
 |
|
Co mógłbyś zrobić dla kobiety z miłości?
- Zapytaj ją o najgłupszą, najtrudniejszą do zdobycia i najbardziej nierealną rzecz, jaką kiedykolwiek sobie wymarzyła, powiedz mi jaka to rzecz, a ja na drugi dzień położę jej ją na biurku.
|
|
 |
|
Zapomnieć. Takie proste słowo. Gdyby część jej mózgu potrafiła od tak, po prostu wymazać informację bez śladu. Tak Jak zapomniała o drobiazgach: wysłaniu życzeń, oddaniu książki do biblioteki, kupieniu pasty do zębów podczas zakupów w supermarkecie. Z wielkimi wydarzeniami nie jest już jednak tak łatwo. Wyryły się w pamięci na zawsze. Żyją w tkankach mózgu, pod skórą, we krwi. Zwinięte w kłębek, drzemią w nieświadomości, do czasu, aż coś je zbudzi. Ni stąd ni zowąd wspomnienia ożywają, wypełniając głowę obrazami przeszłości.
|
|
|
|