 |
Owszem. Jestem nieznośna, złośliwa i marudzę na wszystko. Właściwie zachowuję się jak mały, rozwydrzony bachor, ale nie wierz ludziom, gdy mówią ci, że nie potrafię kochać, bo to jedyna rzecz, która wychodzi mi bezbłędnie. /esperer
|
|
 |
|
I jeśli będziesz następnym chłopakiem przez , którego będe cierpiała , znowu stanę się zamknięta w sobie , nie będe miała na nic innego ochoty oprócz przytulenia się do Ciebie obiecuje , że stworze takie kurwa coś co rozjebie wszystko co ma jaja i się rusza . | rastaa.zioom
|
|
 |
|
Mogłam wyczerpać się psychicznie,nie funkcjonować,zamknąć oczy i milczeć,albo zniknąć. Warto było wypłakać wszystkie łzy,bo wraz z nimi uleciał cały ból.Nie żałuję tłuczonych szyb,szklanek i talerzy.Nie żałuję żadnego uderzenia w lustro,w ścianę,przegryzionych wiele razy warg do krwi, wyrwanych włosów z głowy.To dawało mi ulgę,pozwalało skupiać się na innym bólu,bólu fizycznym.To dało mi też siłę,żeby nie doprowadzić nigdy więcej do sytuacji,w której ja jestem na dnie,a ludzie czerpiący korzyści z mojej krzywdy,tryumfują.I nie dam nigdy więcej nikomu satysfakcji z patrzenia na cierpiącą mnie,nie pozwolę,by ktoś ironicznie śmiał mi się w twarz,posyłał żałosne spojrzenia.Nie potrzebuję ludzkiej zawiści czuć na sobie,wystarczy,że oni to czują.Moje serce nie umarło,choć wiele razy pękło wpół- moje serce jest twarde,ale nie jest kamieniem.Przystosowało się do otoczenia i do zła tego świata.Tak więc jedno jest pewne.Nie zmienie się co nie oznacza że nie radzę sobie ze sobą / i.need.you
|
|
 |
zaabsorbowana rozmową z kumpem poczułam lekkie muśnięcie na plecach, odwracając głowę dostrzegłam Jego lekko uśmiechającego się, rzusił krótkie 'przepraszam Liluś za wszystko ' , musnął mój policzek ciepłymi wargami i skierował się w strone drzwi wyjściowych szkoły. mimowolnie po policzkach spłynęły mi łzy. nie oczekiwałam, że będzie Go stać na taki gest ... albo raczej podświadomie modliłam się o to, aby nic takiego się nie wydarzyło. - smajl_
|
|
 |
kumpel wpadając na genielny pomysł ściągnął nas do siebie pod byle pretekstem i zmusił do oglądania ''prezentacji'' stworzonej przez Niego, zawierającej setki naszych zdjęć z dennym podkładem muzycznym, mówiącym o miłości. płynęły łzy, wracały wspomnienia, przez myśl przewijały się tysiące opcji, po czym jednogłośnie oświadczyliśmy, że jakoś nas to nie ruszyło, a wychodząc skierowaliśmy się w przeciwne strony, nie oglądając się za siebie. ' - smjal_
|
|
 |
opcja zakończenia roku dzień wcześniej, późnym wieczorem nikomu nie odpowiadała, każdy jednak stawił się punktualnie, nienagannie ubrany z przyklejonym uśmiechem. przemowy, łzy, piosenki, i Ty . jakby nieobecny, zamyślony, co chwila niejednoznacznie spoglądający na mnie. nie rób tego, nie mieszaj mi w głowie po raz kolejny. - smajl_
|
|
 |
|
Myślałam, że to będzie wyglądało trochę lepiej. Cóż, pozostaje kwestia przyzwyczajenia do szarej codzienności przecież żadne głębsze nadzieje niczego nie zmienią choćbyśmy nie wiem jak bardzo wierzyli w swoje pragnienia / i.need.you
|
|
 |
|
Mnie już nie cieszą drobne gesty, nie ma już ramion które dawały by mi choćby namiastkę poczucia bezpieczeństwa, w dupie mam trzymanie się z ręce, nie wiem co może być pociągającego w tym,że koleś ma słodki uśmiech, chuj mnie interesuje to,że powinno sprawiać mi przyjemność gdy obejmuje mnie w talii skoro wcale mi to przyjemności nie sprawia, nie widzę już nawet żadnej frajdy w seksie. To wszystko, to nic, pierdolone banały, chce kogoś, nie, ja wręcz histerycznie błagam o kogoś kto byłby ze mną naprawdę, kto podzieliłby ze mną swoją duszę i umysł, kto zechciałby podzielić ze mną swoje życie wewnętrzne, a nie próbował mi okazać miłość tylko i wyłącznie przez pierdoloną fizyczność.
|
|
 |
kolejne z rzędu wakacje z grubymi melanżami, dwumiesięcznym mieszkaniem u kumpla na działce, kolejne wakacje z bezsensownie przegadanymi nocami, kolejne z wypadami nad morze, z niepohamowanym śmiechem doprowadzającym do szczerych łez. kolejne,kolejne.kolejne, ale pierwsze bez Ciebie. - smajl_
|
|
|
|