 |
W swych wielkich dłoniach trzyma moje tak maleńkie i kruche serce. / Endoftime.
|
|
 |
|
Ciepły prysznic, zimne powietrze, jego dłonie. Są sposoby na ciało, są sposoby na ducha. On jest sposobem na mnie. Nareszcie.
|
|
 |
I nie wychodźmy za szybko z łóżka, otwórzmy tylko to okno i wystawmy twarze do słońca, mocno wciągając do płuc nikotynę.
|
|
 |
zaryzykuj, bo nigdy nie wiesz co się stanie, a nuż Ci się powiedzie i będzie o wiele lepiej niż wcześniej, może dostaniesz szanse i będziesz dużo szczęśliwszy niż dotąd byłeś.
|
|
 |
|
Bardzo Go kocham. Z tym mężczyzną mogę wszystko.
|
|
 |
|
Kochać się z tobą tak, jakbym miał cię ochronić i wyleczyć. Wdmuchać ci do ust wieczność. Wiesz, to jest to coś w seksie, z czego zdaje sobie sprawę może jedna setna procenta osób - to jest tak, że chcę cię mieć, chcę, żebyś miała mnie i chcę, żebyśmy byli wspólnie święci - jakby ktoś zlutował nas w jeden stop.
|
|
 |
|
Sprawiłeś, że jest lepiej.
|
|
 |
|
Kiedy byłam nieparzysta, liczyłam tylko na siebie. Otaczały mnie same niewiadome i wzory do naśladowania, mnożyły się kłopoty, a dzielić ich nie było z kim. Bywałam dziwakiem do kwadratu, a później odejmowałam sobie od ust myśląc tylko o procentach. Budziłam się poza nawiasem społeczeństwa i tak dodawałam dzień do dnia noc do nocy. Kiedy byłam nieparzysta daleko mi było do potęgi. Wszystko stało się prostsze odkąd jestem podzielna przez dwa.
|
|
 |
Zrób wszystko tak, aby zrozumiał jak wielki błąd popełnił, zostawiając Cię gdzieś za sobą. Aby to on zobaczył jak wiele stracił, by teraz, po starcie, której w żaden sposób nie da się już cofnąć, docenił to co miał niemal obok siebie, być może nawet najbliżej niż ktokolwiek wcześniej. Nigdy Ty. / Endoftime.
|
|
 |
Dawniej czułam sens, jaki utrzymywałam w jego życiu i nawet pomimo własnych upadków, pomimo podkładanych nóg, nie zwątpiłam w nas nigdy. A może po prostu nigdy nie potrafiłam zwątpić, może ufałam zbyt bardzo. Do dziś. Do chwili temu. Dziś jego nie ma. Nie ma go ze mną, nie ma przy mnie, nie ma go w moim życiu, a nawet w sercu. Powoli przyzwyczajam się do braku. Przyzwyczajam się do momentów, w których bywa, że jeszcze tęsknię, ale najważniejsze w tym wszystkim jest to, że daję radę. Jeszcze niedawno ze łzami w oczach podnosiłam z bruku swoje serce i dłońmi delikatnie je otrzepywałam, a dziś jest już prawie czyste i prawie idealnie całe. Dziś jest moje. Dotykam je tylko ja i tylko ja trzymam je pod swoją klatką piersiową, nikt więcej. / Endoftime.
|
|
 |
Czasem wydaje nam się, że życie przemija w zastraszającym tempie. Prawda jest taka, że nie doceniamy wartości tego, co mamy tu i teraz. Podążając za nierealnymi pragnieniami, które niszczą nas, od środka, zatracamy w sobie człowieczeństwo. Gubimy się. Znikamy. Wtapiamy w tło. Zlewamy z szarym, nic nieznaczącym tłumem.
|
|
 |
Nigdy nie skazuj kobiety na domysły. Nawet nie wyobrażasz sobie, jak barwny scenariusz potrafi napisać, kiedy jest niepewna twych uczuć.
|
|
|
|