 |
|
nie będzie cudownie. będę się wiercić, a po godzinie zabiorę Ci całą kołdrę. rano obudzisz się z kilkoma siniakami wyprodukowanymi przez mój łokieć. mimo to, proszę, wytrzymaj. złap mnie za biodro, kiedy wczuję się na tyle w sen, że omal co nie spadnę z łóżka. gdy pochłoną mnie koszmary, obudź mnie. przytul i zetrzyj pierwsze łzy z twarzy, całując w czoło i zapewniając, iż wszystko gra, wszystko jest w porządku, że jesteś.
|
|
 |
|
wymieniając swoje wady, podawał uzależnienia. wszystkie zgony na imprezach wsadził do jednego worka, który, zaczepiony na ramieniu, miał być jego walizką w podróży do piekła. przy jego pokorze, czułam się tylko jak przeklęta wręcz grzesznica, która wcale nie żałowała swoich przewinięć, a na liście słabości wpisywała wyłącznie jego imię. taszcz tu jego osiemdziesiąt i trochę kilo do samego piekła-przerzucam się na fajki.
|
|
 |
|
oczy przemawiające światopoglądem różnym od mojego, ... zawierające cały mój świat.
|
|
 |
|
jednym słowem? pustka. dokładniej? pustka - coś, co usilnie staram się zdefiniować i czego próba za każdym razem wgniata moje serce w mostek. zaprosiłam ją. za dużą ilością czasu wysłałam jej krótkie zaproszenie w delikatnej kopercie, pachnącej jego perfumami, jakby uwydatniając to, czego tak cholernie mi tego wieczoru brakuje.
|
|
 |
|
I bywają takie dni, kiedy nie potrafie Cie zrozumieć. Kiedy nie mam pojęcia czego ode mnie oczekujesz. Kiedy Twoje dawne stalowe zasady zlewają się w jedną niezrozumiałą plamę. Niszczysz mnie, niszczysz nasz związek. Jednego dnia zapewniasz, że jestem najważniejsza, a drugiego masz na mnie wyjebane i nie tłumaczmy tego alkoholem, bo on odbiera siłę w nogach i rozum, ale nie uczucia. Spójrz , jak popadamy ze skrajności w skrajność. Obydwoje cierpimy, a wszystko przez to, że Ty nie potrafisz się określić....
|
|
 |
|
Kocham prawde, cenie szczerość, nie mogę się powstrzymać żeby czegoś nie skomentować, tak szczerze. Lubie mówić prosto z mostu, niż owijać w bawełne, więc koleś nie rób sceny, bo taka jestem, po prostu.
|
|
 |
|
Nie lubię wspominać, nie lubię tęsknić, nie lubię myśleć o tym, co było i porównywać z tym, co jest, a mimo wszystko robię to bardzo często, a wręcz powiedziałabym, że systematycznie...
|
|
 |
|
Mgła już opadła, wszyscy zawiedli,
rozczarowanie to chleb powszedni,
nie są możliwe już happy endy,
wszystko jest jasne,
pierdol to biegnij, nie oglądaj się / Pih.
|
|
 |
|
Prawdziwa miłość to nie związek idealny, bo taki nie istnieje,
ale pełen kłótni i godzenia, łez i uśmiechów. I mimo, że jest ciężko
i ma się dość, nie poddajesz się, bo wiesz,
że z tą osobą jesteś szczęśliwszy, niż z kimkolwiek innym.
|
|
 |
|
Codziennie przeżywamy stosy własnych tragedii, rozczarowań,
a nasza świadomość wciąż ma nadzieje, że coś się zmieni, że ludzie będą zwyczajnie lepsi./
|
|
 |
|
- tato, tato !
- czego?!
- w moim pokoju jest wilkołak !
- chole*a, znów się matka nie ogoliła.
|
|
 |
|
„Nawet najlepsi przyjaciele potrafią nas czasem zranić i należy im to wybaczać”
|
|
|
|