 |
|
Żarty żartami , ale chamstwa nienawidzę .
|
|
 |
|
Nie zostawiaj mnie i
serca utopionego w bliznach.
|
|
 |
|
Nie widzę już Ciebie w Tobie.
|
|
 |
|
No więc , na pełnej kurwie.
|
|
 |
|
Przyjaźń zawarta w dzieciństwie to jedyne, co nie umiera wcześniej niż my...
|
|
 |
|
oddałabym praktycznie wszystko, żeby poświęcał mi tyle uwagi co teraz, żeby z taką samą częstotliwością mówił do mnie, koncentrował się na mojej osobie, poświęcał spojrzenia. oddałabym większość tych ważnych dla mnie rzeczy - WTEDY, nie teraz.
|
|
 |
|
gdzieś z Pezetem w głośnikach wracają tamte obrazy. wers o wypełnianiu czasu - a mi przed oczami stają noce z upijaniem się do nieprzytomności, które było jedynym lekarstwem na rzeczywistość. papieros wypalany w niezakłóconym niczym milczeniu. 'mogłoby być dobrze...' i gorycz - dlaczego my nie mogliśmy odnaleźć na to sposobu?
|
|
 |
|
gdyby została mi ostatnia godzina życia? wybrałabym tylko trzy opcje. najpierw pożegnała się z rodzicami, i dała im do zrozumienia jak bardzo ich kocham. następnie zobaczyłabym się z przyjaciółmi, wypiła z Nimi ostatnie piwo i poczuła smak wolności. na końcu, w ostatnich pięciu minutach poszłabym do Ciebie, by nacieszyć oczy Twoim widokiem. a gdy zostałyby mi trzy sekundy życia powiedziałabym Ci jak bardzo Cię kocham - potem bym znikła, nie słysząc tego jak odpowiadasz, że nie czujesz tego samego.
|
|
 |
|
dlaczego jest tak, że nam dziewczynom zawsze zależy bardziej? to my nie możemy zasnąć bez tego waszego 'dobranoc', denerwujemy się, gdy nie odpisujecie nam od razu na smsa, gdy uśmiechacie się do innej panny. to my wariujemy, gdy ktoś w szkole użyje tych samych perfum co wy, gdy uśmiechacie się do nas tak cholernie słodko, a co dopiero gdy nas całujecie. przywiązujemy się do was, do waszej obecności w naszym życiu. ale wy faceci tak po prostu potraficie odejść, tak
nagle, bez żadnego wytłumaczenia. jakbyśmy były nikim, jakby to co nas łączyło nigdy nie miało miejsca jakbyście po prostu wymazali to z pamięci. my tak nie potrafimy, ale to bardzo dobrze. nie chcemy pieprzyć życia innym ludziom, tak
jak wy nam.
|
|
 |
|
Szła z bratem przez miasto, zauważyła, że jedna z tych suk szkolnych idzie chodnikiem naprzeciw niej, korzystając z okazji do ponownego uświadomienia wszystkich na około, ze jest nikim inny jak suką podeszła do dziewczyny. - Cześć wypłoszu! Powiedziała z wyższością. Brat dziewczyny pokiwał głową widocznie zdenerwowany. - Może i jesteś sobie ładna, ale trzymaj się z dala od mojego chłopaka. Dziewczyna przerwała jej śmiechem - Posłuchaj nie jesteście razem, zresztą on wykazuje zainteresowanie moją osobą, widocznie plastik dla niego to nie ta liga. -Szmata.. - Powiedziała i oddaliła się. Brat dziewczyny pobiegł za dziewczyną, uderzył w twarz, po czym wrócił do swojej siostry. - Myślałam, ze masz szacunek do dziewczyn. Na co on odpowiedział jej rozbawiony - Do dziewczyn tak, ale nie do szmat.
|
|
|
|