 |
"mogę przyjechać. teraz, na święta, na zawsze. nie martw się wizą, bo wiesz,że jestem w stanie załatwić ją w ciągu 48 godzin, pieniądze nie grają roli. tylko jedno Twoje słowo" - jeden prosty sms, milion myśli, i ponowny mętlik w głowie... || kissmyshoes
|
|
 |
to wszystko jest chyba ponad moje siły. postawiłam sobie poprzeczkę bardzo, bardzo wysoko - i chyba się przeceniłam. chyba nie jestem już tak bardzo silna jak kiedyś, a zdrowie nadal daje się we znaki. chyba nie jestem w stanie wracać do domu po ośmiu, czasem dziesięciu godzinach pracy, tylko po to by przebrać się i polecieć na kilka godzin na trening i szkolenie. serce podpowiada: 'weź zwolnij, bo mnie zabijesz', a ja nadal zaciskam zęby i każdego wieczoru nakurwiam te pięć kilometrów biegiem,przed pracą. i może się przez to wykończe - nie wiem, ale wiem jedno - najlepszy sposobem na zamazanie przeszłości, jest aktywna teraźniejszość - i tego się trzymam, zwłaszcza wtedy, gdy mózg mówi mi: 'daj sobie chwilę wytchnienia'. || kissmyshoes
|
|
 |
Tak naprawdę nie potrzebujesz kogoś, kto cię dopełni, tylko kogoś, kto w pełni cię zaakceptuje.
|
|
 |
bo dla siebie jestem przypadkiem beznadziejnym. po prostu. Dla innych potrafię być lekarzem, psychologiem, cierpliwym słuchaczem, poprawiać ich samoocenę, podnosić ją i pracować nad nią, pocieszać ich... a dla siebie? dla siebie nie potrafię być nawet miła.
|
|
 |
głębokie myśli esencją życia
|
|
 |
paradoks mojego życia? nic nie robię i ciągle nie mam czasu.
|
|
 |
Czasem sobie myślę że...
Oj lepiej byłoby gdyby nie było mnie,
A może nie...
A może właśnie mylę się,
I tak sobie myślę że
Wszystko czego pragnę czego chce
Spala się.
Zanim wyciągnę po to ręce
|
|
 |
Zauroczyła mnie Twoja osoba.
Zgiń.
|
|
 |
Zarezerwowałam ten cholerny czwartek...
|
|
 |
Umieram co noc z rozmazanym makijażem.
Zmartwychwstaję rano, jakby nie pamiętając.
|
|
 |
Ty nosisz pod paznokciami coś więcej niż strzępki ekstaz.
Zdrapane z moich pleców, gdy ci brak powietrza,
Nosisz kłamstwa, które chowałem gdzieś w podtekstach.
|
|
 |
Jak możesz spokojnie spać,
Kiedy ja siedzę tu
Z głową wtuloną w dłonie,
Tonę we łzach.
|
|
|
|