 |
‘Świt zapowiada dzień pełen uśmiechów.’
|
|
 |
‘Słuchałam siebie, swojego wewnętrznego głosu, i ufałam mu.’
|
|
 |
‘Przytul mnie, kurwa! Przytul bo się rozpadnę…’
|
|
 |
Czytałam ostatnio w jednym z pism, że serce to najbardziej przereklamowany ludzki narząd. Chyba się z tym zgadzam, gdyż od zawsze kojarzyło się z ciepłem i życzliwością, a okazuje się, że jest w stanie wyhodować własnego demona, który czerpiąc siłę z umysłu, który czasem płata figle i nie współgra z człowiekiem, potrafi sprytnie wypluć na zewnątrz jad pod pozornie nieszkodliwą postacią fałszywych emocji, tak toksycznych w rezultacie,że nabawiłam się przez to ostatnio wysypki na duszy, w wyniku zatrucia zawiścią i hipokryzją, tak intensywną jak czerwień na moich paznokciach.
|
|
 |
To nie jest tak, że ja już w Ciebie nie wierzę. Wręcz przeciwnie, wierzę bardziej niż wczoraj. Tylko się trochę na Ciebie Boże gniewam i jestem trochę na Ciebie zła... Nie potrafię dziś zrozumieć, czemu całe piękno mojego istnienia wykuwasz cierpieniem. Wierzę tylko, że jest w tym sens. I o jedno proszę - nie pozwól mi nigdy w to wątpić...
|
|
 |
A gdy ujrzę w twoich oczach łzy, podejdę i szepnę "wreszcie znasz to uczucie".
|
|
 |
Dzisiejsze dziś znów sprawia ból, bo nie ma w nim tych lepszych nas. / Endoftime.
|
|
 |
Wieczorami będziesz myśleć o złych ruchach i źle postawionych krokach dążąc do spełnienia własnych marzeń. Będziesz obwiniać się, a gryząc wargi do krwi zagłuszać krzyk poduszką. Będziesz dusić się przeszłością, tamtym powietrzem i zapachem krążącym wokół.
Będziesz taki jak ja, wrak człowieka, już nigdy do końca nie odzyskasz tego,
co choć raz w życiu straciłeś. / Z blogu, Endoftime.
|
|
 |
Kto choć raz nie przekonał się na własnej skórze o czymkolwiek,
nie ma prawa przewracać następnej strony bez przeczytania przynajmniej zdania jej wstępu. / Z blogu, Endoftime.
|
|
 |
‘A w życiu jest wiele nie poukładanych spraw.’
|
|
 |
‘Nie stój nad mym grobem i nie szlochaj, nie ma mnie tam -nie śpię,
jestem tysiącem podmuchów wiatru,
jestem diamentowym skrzeniem się śniegu,
jestem światłem słońca na dojrzałym zbożu,
jestem delikatnym jesiennym deszczem,
nie stój nad mym grobem i nie płacz,
nie ma mnie tam, nie umarłam…’
|
|
 |
I sama już nie wiem, czy bliżej mi do ‘happy’ czy ‘sad’…
|
|
|
|