 |
Nigdy nie przypuszczałabym, że taka osoba jak on będzie w stanie pomyśleć chodź sekundę o takiej osobie jak ja [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Przecież to tylko on. Zwykły człowiek a serce kurwa zachowuje się jak pojebane.. [ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Pojawiłeś się w moim życiu od tak.. jakby ktoś tam u góry zafundował mi karnet na szczęście . I nagle zaczynam widzieć tylko pozytywy. Wiesz, że zanim do mnie napisałeś nie było tygodnia, żebym nie płakała. Przez ostatni miesiąc nie uroniłam ani jednej łzy. Myślałam że wreszcie będę szczęśliwa, że może Ty pokażesz mi, że warto się dla kogoś uśmiechać. No ale cóż... karnet jak karnet. Mój stracił swoją ważność [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
ufam. płaczę. przebaczam. i to mnie niszczy.
|
|
 |
wszystkiego dobrego nolife-y.
|
|
 |
naprawde pijanym się jest wtedy, kiedy leżąc, trzeba się czegoś trzymać, żeby się nie przewrócić /mistrzowie.org
|
|
 |
trudno zaufać po raz drugi? nie, wiecie co.. trudniej zaufać po raz pierwszy, bo tak naprawdę nie wiesz czego możesz oczekiwać od drugiej osoby. przecież jej jeszcze nie znasz na tyle dobrze by wiedzieć czy ma jakieś złe zamiary. a gdy raz cie zrani już wiesz co jest w stanie zrobić i jaka jest. wiesz czego możesz się spodziewać, oczywiście z małą obawą, że powtórzy się to znów, ale równie dobrze mógł to być głupi błąd pod wpływem emocji i nigdy więcej się nie powtórzy. /stawiamnachillout
|
|
 |
lubiłam w nim tą nieprzewidywalność, tą tajemniczość. potrafił mnie zaskakiwać, jak nikt inny. często właśnie dumałam dobrych kilkanaście minut nad jego wypowiedziami, by odczytać ich podtekst, tudzież przesłanie lub jakikolwiek sens. dziwiło mnie to, że był taki inteligentny, tak bystry, mądry, a w dodatku tak zabójczo przystojny. tyle mnie nauczył. tyle wartości wniósł w moje życie. pokaz jaką radość można czerpać z błahych rzeczy. jego poczucie humoru było zaraźliwe, a ja zawsze byłam mało odporna na tego typu rodzaj choroby. wielbiłam w nim praktycznie wszystko i z ręką na sercu mogę przyznać, że był jedynym chłopakiem, po którym nie umiem się pozbierać. /zozolandia
|
|
 |
lubiłam w nim tą nieprzewidywalność, tą tajemniczość. potrafił mnie zaskakiwać, jak nikt inny. często właśnie dumałam dobrych kilkanaście minut nad jego wypowiedziami, by odczytać ich podtekst, tudzież przesłanie lub jakikolwiek sens. dziwiło mnie to, że był taki inteligentny, tak bystry, mądry, a w dodatku tak zabójczo przystojny. tyle mnie nauczył. tyle wartości wniósł w moje życie. pokaz jaką radość można czerpać z błahych rzeczy. jego poczucie humoru było zaraźliwe, a ja zawsze byłam mało odporna na tego typu rodzaj choroby. wielbiłam w nim praktycznie wszystko i z ręką na sercu mogę przyznać, że był jedynym chłopakiem, po którym nie umiem się pozbierać.
|
|
 |
Nie przepraszaj mnie , przeproś siebie .
|
|
 |
nawijając non stop głupoty zatrzymuje mnie na gadu do mniej więcej trzeciej, żeby tuż po świcie obudzić mnie telefonem z niemożliwie chamskim: "wyspana?". co za facet.
|
|
 |
Chciałabym, żebyś był. Nie na chwilę.. Na zawszę. Na wyciągnięcie ręki. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
|
|