 |
Gdy chcemy o czymś nie myśleć, myślimy o tym jeszcze bardziej. /[?] prawda.
|
|
 |
począwszy od czytania ulubionej książki, po zrobienie naleśników z nutellą, wyjście ze znajomymi, obejrzenie dobrej komedii, aż po spanie czy godzinne szpikowanie się kawałkami Chady - nic nie było wystarczającym lekarstwem, by przestać chcieć Go.
|
|
 |
- Kto był Twoją Walentynką w tym roku? - Chuck Bass
|
|
 |
znajoma otworzyła drzwi kabiny i szybkim ruchem zamknęła zeszyt w którym wówczas uzupełniałam zadanie. - szuka Cię. nie wnikam, chce swoje klucze czy coś. czeka na korytarzu. - wypaliła na jednym wydechu. - niech przyjdzie tutaj. - burknęłam do Niej w odpowiedzi, na co skinęła głową i wyszła. nadaremnie zamknęłam drzwi, bo już po kilkunastu sekundach znów zostały otwarte. - dobra, oddaj. - sięgnęłam do plecaka, znalazłam pęk metalowych kluczyków i stając przed Nim, zaczęłam je kołysać na jednym palcu, przed Jego oczyma. nie zabrał ich. kładąc ręce na moich biodrach przycisnął mnie do ściany, równie intensywnie jak wargi do moich ust - jakby wciąż było jak dawniej, jakby nic nie wydarzyło się w międzyczasie, jakby nic się nie posypało. przepłakane noce, ból, niepewność, ciągłe martwienie się stanęły w głowie. naciskając jedną ręką na klamkę, drugą odepchnęłam Go od siebie. - idź, wystarczy. - jęknęłam, starając się zamaskować cierpienie palące na powrót od środka. - ja się nie poddam.
|
|
 |
i tak powoli, stopniowo, każdego dnia po troszku, wbija Ci nóż w plecy. ona - nadzieja.
|
|
 |
moja morda cieszy się za każdym razem, gdy czytam tekst niżej. i od początku, od początku, od początku. widzisz, udało nam się♥
|
|
 |
serio chcesz tak żyć? naprawdę chcesz spaść na same dno i widzieć jak każdy twój znajomy odwraca się od ciebie zakopując cię jeszcze w tym dole? nie dając szansy wyjść. właściwe jest tracić przytomność na każdym melanżu i spać z przypadkowym kolesiem, który wykorzystał cię po tym jak zmieszałaś ogromną ilość dragów z alkoholem? poważnie chcesz przegrać swoje życie przez jakąś nieszczęśliwą miłość czy inne słabe problemy. jesteśmy jeszcze młodzi, zobaczysz wszystko się ułoży tylko walcz i nigdy się nie poddawaj, pokaż na co cię stać. pokaż jakim jesteś graczem i udowodnij wszystkim, że nikt nie jest w stanie zniszczyć cię. walcz o swoją karierę, chodź do szkoły - ogarnij swoje życie, a zobaczysz, że było warto naprawdę warto. /stawiamnachillout
|
|
 |
w przyjaźni jest takie ' coś ' co nie pozwala Ci przestać kochać przyjaciela nawet podczas najgorszych chwil waszej wspólnej egzystencji . / przepraszam , kocham Cię ♥. - Panamal.
|
|
 |
|
zacierasz swoją prawdziwość, aby nie czuć, że świat Cię rani.
|
|
 |
wiecie co jest najgorsze w walentynkach? że tego dnia można bezkarnie kupić nową kartę do telefonu i złożyć jej życzenia, albo.. albo wrzucić do szkolnej walentynkowej skrzynki ogromną kartkę z wyznaniem miłości. można też podczas jej nieobecności pod jej domem wyrobić ze śniegu wielkie serce z jej imieniem. no nie wiem, można zrobić w chuj rzeczy. najgorsze jest to, że pewnie zrobi to ktoś inny, nie ja / niezlyy
|
|
|
|