 |
|
Wbiegłam do szpitala całkiem zdezorientowana. Nie byłam świadoma tak wielkiego niebezpieczeństwa i stanu w jakim był tata mojego przyjaciela. Zauważyłam rodzinę czekającą aż przywiozą go z badań. Po chwili, zauważyłam jak prowadzi go 3 lekarzy. Delikatnie usadowili go na łóżku i zaczęli przekłuwać żyły. Podbiegłam do niego mocno go przytulając a zarazem czując ukłucie szczęścia, że będzie w porządku. Nie wyglądał, źle wręcz przeciwnie. Lepiej niż kiedykolwiek wcześniej.-zawsze będziesz moja córko-wyszeptał ledwo słyszalnie. Nie był moim ojciec, jednak ja go tak traktowałam, byłam traktowana jako część rodziny.-teraz już mogę umrzeć- spojrzałam z zaszklonymi oczami na niego, przymknął powieki, a w tym czasie maszyny na których się nie znam zaczęły pika na cały szpital. Lekarze uznali zgon. Serce stanęło. A ja usłyszałam tylko krzyki i wrzaski. Straciłam kontakt ze swiatem. Straciłam świadomość, straciłam cześć duszy, część rodziny...
|
|
 |
Jesteś za bardzo ważną osobą w moim życiu abym mogła to wszystko przekreślić słowami "było, minęło"
|
|
 |
piję kawę. palę papierosy i czasami po prostu żyje. zdarza mi się nawet oddychać.
|
|
 |
Przywiazanie - gdy nawet drobiazg przypomina nam o czyjejs bliskosci .
|
|
 |
Reprezentujesz wszystko za czym tęsknię, wszystko czego potrzebuję.
|
|
 |
"Dziwka, kurwa, cipa, idiotka, głupia szmata" - zadziwiające, ile mamy w języku polskim synonimów do "nie chciała mnie".
|
|
 |
Przecież nigdy nie byliśmy blisko.
|
|
 |
są ludzie, którym pozwolimy wracać zawsze. choćby nie wiadomo jak Nas zawiedli, i jak bardzo pozwolili Nam cierpieć. i mimo, że wywoływali najokropniejszy ból, gdy odchodzili - to wywołują najcudowniejszy uśmiech, gdy wracają.
|
|
 |
I nagle Twoje imię jest wszędzie.
|
|
 |
Być powodem, celem, sensem, jedynym pytaniem i jedyną odpowiedzią dla Ciebie.
|
|
 |
Była zauroczona. Widziała przed sobą mężczyznę pełnego tego samego blasku, który on dojrzał w niej.
|
|
|
|