 |
czasami odnoszę wrażenie, że niepotrzebnie się obudziłam. / zamknij.sie
|
|
 |
człowiek to tylko człowiek i uświadom sobie że też robisz błędy. / takametafora
|
|
 |
napij się, napierdol i odpłyń ze mną... / takametafora
|
|
 |
Padał okropny deszcz, On chciał zobaczyć się ze mną w parku. To tam spotkaliśmy się po raz pierwszy. Byłam trochę zdziwiona. Usiedliśmy na ławce, na której siedzieliśmy tylko i wyłącznie raz, podczas pierwszego spotkania. Na drzewie zauważyłam serce wyryte 14 miesięcy temu. Nie wierzyłam, że od tamtego momentu upłynęło tyle czasu . Pomimo złej pogody uśmiechnęłam się i popatrzałam w Jego magiczne, błękitne oczy. Objął mnie . - Dlaczego właśnie tutaj i w dodatku kiedy pada deszcz ? - Bo tutaj wszystko się zaczęło ... - jego głos zadrżał ... i wszystko właśnie się kończy. Odszedł . Po moich policzkach spływały ciepłe łzy i krople deszczu, wtedy zrozumiałam jaką rolę odgrywał deszcz tamtego dnia . /retrospekcyjna
|
|
 |
Nadal wierze, że tak być nie musi.. /` suupermaan
|
|
 |
nie było nikogo w domu, czekałam na schodach. otworzyłam tymbarka, a tam 2 słowa.. /` suupermaan
|
|
 |
Może jutro zniknę, lecz w tej sekundzie oddycham, o jutrze nie myślę, bo jeszcze przede mną dzisiaj. / tleniona
|
|
 |
W życiu, nie jak w przeglądarce internetowej, nie ma "cofnij", za to jest "odśwież". / tleniona
|
|
 |
W jednej sekundzie spieprzę Ci całe życie. Uwierz, potrafię. // ugaspragnienie
|
|
 |
Jesteś taki wyjątkowy, jak mleczyk z Epoki Lodowcowej. / tomojawinaxd
|
|
 |
lubię uśmiechać się do wspomnień.. tych w których jesteś Ty.
|
|
 |
stanęła przed nim, cała roztrzęsiona. zaciskając zęby, starała się na próżno powstrzymać łzy, spływające nieustannie po jej policzku. w drżącej ręce, trzymała przy skroni pistolet. - zabiję się rozumiesz?! zabiję! - krzyczała dusząc się płaczem. - uspokój się. jesteś w amoku, nie wiesz co robisz. oddaj mi ten pistolet. - mówił do niej. starając opanować się własne emocje, wyciągał ku niej dłonie. - zabiję się! - zagryzła wargę na tyle mocno, że zaczęła sączyć się z niej krew. - nie zachowuj się jak desperatka! zabij się z naiwności, no proszę! zabij się. - krzyczał z przekonaniem, że go nie posłucha. -do końca życia będzie Cię dręczyć sumienie za to, że mnie nie kochałeś! - krzyczała w niebo głosy, ocierając rozmazany tusz końcem rękawa, wolnej ręki. - rób co chcesz. jestem zmęczony tym całym przedstawieniem. wracam do swojej dziewczyny. ona jest warta uwagi, nie robiąc z siebie desperatki chcącej zwróci na siebie uwagę. - wyszeptał. naciskając klamkę pokoju, usłyszał strzał broni.
|
|
|
|