 |
najgorsze są wieczory wiesz? ogarnia mnie wtedy uczucie bezradności. to wtedy uświadamiam sobie, że jestem naprawdę sama, że nie mam nikogo, kto mógłby mi towarzyszyć przy każdym takim załamaniu. nie mam chęci poznać kogokolwiek, nie mam ochoty z nikim rozmawiać. odizolowałam się. ja, ta towarzyska dziewczyna. stoję samotna przy oknie, patrzę jak wszystko się zmienia, jak dorastają dzieciaki, które dopiero zaczynały raczkować. nie znam połowy osób, które przychodzą do parku, na przeciwko mojego domu, nie wychodzę z mieszkania, nie jestem sobą. nie tą dziewczyną, która każdą wolną chwilę spędzała z przyjaciółmi i znajomymi. nie wiem co się dzieje. nie radzę sobie, kompletnie sobie nie radzę. / notte.
|
|
 |
"Są takie dni kiedy chcę być sam, łapiesz?
Jedyne na co mam ochotę to na wieczorny spacer.
I jechałem autobusem w drodze powrotnej.
Zobaczyłem ją i wtedy serce zabiło mocniej." / B.R.O
|
|
 |
jaką lekcją zaczynacie rok szkolny? :c
|
|
 |
Boże, ja po prostu boję się o nim zapomnieć. Boję się uporządkowania wszystkich wspomnień i zamknięcia ich w wielkim pudle. Boję się pustki, która nadejdzie wraz z tymi dniami kiedy pogodzę się z jego odejściem. Tak zwyczajnie boję się chwil kiedy jego nie będzie już w żadnej sferze mojego życia, nawet w myślach. Uzależniłam się od niego. Tak cholernie uzależniłam się od wspomnień o nim i od analizowania naszej wspólnej przeszłości. To jest chore, nienormalne i popierdolone. Ja jestem chora. / napisana
|
|
 |
BYE BYE SUMMER, WE ARE GOING MISS YOU!
|
|
 |
Z każdym kolejnym dniem jestem coraz słabsza ; brakuje mi Ciebie .
|
|
 |
wiesz mamo, ja to chyba pójdę do piekła, za dużo much zabiłam. / notte.
|
|
 |
Wiesz , Czekałabym, gdybym miała pewność, że mam na co.
|
|
 |
pojebało się to wszystko i jeszcze doszczętnie wykruszają się resztki tego szczęścia, które we mnie zostało. każdej kolejnej nocy mam mniej łez i sił bym mogła je wylewać w poduszkę. może tak właśnie ma być, może to przejściowe, może to ta bolesna część tej pieprzonej układanki życia, która ma mnie czegoś nauczyć ? nie działa, tylko każda minuta daje mi do zrozumienia jak bardzo jestem beznadziejna. najzwyczajniej próbuję się poddać, nie walczę. po policzku spływa pierwsza łza i nim zdąży wsiąknąć w koszulkę ja już odpuszczam starania by cokolwiek naprawić. utożsamiam się z prawdą, a prawda jest taka, że sobie nie radzę.
|
|
 |
masz setki problemów- swoich, twoich, waszych. dajesz radę, jesteś silna bo wiesz, że jego miłość jest wszystkim co masz. poświęcasz wszystko. ufasz bezgranicznie. dajesz mu na dłoni całą siebie. jest obecny w każdej chwili. otula Cię i całuje po szyji albo krzyczy, że ma focha i nic innego teraz się nie liczy. wymyśla tysiące dziwacznych misji albo po prostu obezwładnia, zawija w pościel i nabija się z Ciebie bo stwierdził, że wyglądasz jak Twix. potrafi przyjść późno w nocy tylko po to żeby pocałować Cię i powiedzieć ' dobranoc' albo po prostu pogadać z Twoim tatą, czy złożyć twojej mamie życzenia. wytrzymuje wszystkie twoje humorki i wysłuchuje wszystkich monologów, kiedy po prstu musisz się wygadać. chociaż czasami niemiłosiernie Cię wkurza, albo potrafi sprawić Ci przykrość jakimś głupim wspomnieniem to i tak kochasz go najmocniej.
|
|
 |
I znowu nadeszły te dni , kiedy wszystko wraca , kiedy na wszystko jestem tak cholernie wrażliwa .
|
|
|
|