 |
Odkąd Go nie ma, brak mi weny. Powinnam z tym skończyć?
|
|
 |
Haha. Znowu ty? Ja już nie mam siły... Już prawie olałam to twoje żałosne "co tam?"... Ale właśnie. Prawie. Znowu odpisałam. ~ sanseveria
|
|
 |
Jestem sama z tym wszystkim odkąd cię tu nie ma, wiesz? Ja naprawdę tak bardzo nie chcę być sama...
|
|
 |
Nie umiem żyć ani z tobą, ani bez ciebie...
|
|
 |
|
nie mogę się odnaleźć w tym pierdolonym syfie. nic już nie jest takie jak przedtem..
|
|
 |
Nie byłeś moim życiem, ponieważ moje życie jest marnością. Byłeś wybawieniem, które uwolniło mnie od tego bagna. ~ fadetoblack
|
|
 |
Nie wpuszczę nikogo więcej do mojego świata.
|
|
 |
|
ciekawe czy czasem zasypiając, myślisz o mnie.
|
|
 |
Mówiłeś , że kochasz ? Wiesz , gdybyś naprawdę kochał , nie zapomniałbyś o mnie .Nie uwierzyłbyś nikomu , kto mówił o mnie źle . Nigdy byś o mnie nie zapomniał , nawet na najlepszym melanżu . Zawsze miałbyś mnie w głowie . Podczas palenia szluga , żucia gumy czy nawet całowania się z inną . Do końca życia pamiętałbyś moją datę urodzenia , mój śmiech , oczy , kiedy patrzyłam na twoją uśmiechniętą twarz , moje nieogarnięte włosy podczas deszczu i te ciągłe skakanie po kałużach podczas największej ulewy w roku . A może pamiętasz ?
|
|
 |
Wtedy wlasnie dzialo się najwięcej, wtedy posyłał mi najwięcej niewinnych uśmiechów. Mimo, ze zbliża się się koniec naszej dość krótkiej znajomości, nigdy go nie zapomne. Nie zapomne tych chwil, których może nie było zbyt wiele, ale najbardziej zapadały mi w pamięci. Pomimo tego, ze przez niego się zmieniłam i tak pozostanie w moim sercu, na zawsze./ dominiqa13
|
|
 |
1.Zniszczył mnie, totalnie. Zniszczył moje wnętrze. Przez niego zmieniłam się w kogoś kim absolutnie nie chciałam być, w kogoś przed kim ostrzegali mnie rodzice. Mimo tego każda rozmowa z nim była dla mnie kolejną dawką heroiny, był moim narkotykiem od którego za wszelką cenę nie potrafiłam się uwolnić. Jego zachowanie cholernie mnie irytowało. Nienawidziłam, gdy przeklinał jednak za każdym razem przekleństwo wypowiedziane z jego ust zawierało coraz więcej emocji i uczuć. Najbardziej lubiłam wtulać się w jego klatkę piersiową, moje bluzy cholernie szybko pochłaniały zapach jego perfum. Wielbiłam gdy próbował mnie rozbawiać za każdym razem, gdy kumple znów coś o nas mówili. Pod jego twardą skorupą złego chłopaka kryło się wielkie serce. Potrafił wyczuć, gdy miałam zły dzień, potrafił sprawić ze czułam się jak ksiezniczka. Wszystkie jego słowa zapamiętywałam, a później słowo po słowie analizowałam. Nigdy nie zapomnę jego uśmiechu, gdy przychodziłam do szkoly w jego ulubionej bluzie..
|
|
 |
Brakowało im fizycznej bliskości.
|
|
|
|