 |
"Mateuuuuszku"-powiedziałam,siedząc w bezpiecznej odległości, i wkurwiając Go coraz bardziej, podczas gdy sytuacja sprzed kilki minut i tak wyprowadziła Go z równowagi. nie odpowiedział nic, nadal gapiąc się w monitor. "Mateuszkuuu"- przeciągnęłam,śmiejąc się. w końcu odwrócił się w moją stronę z miną zabójcy, i wkurwiony wydarł się: "kurwa, Źaklina, zamknij się do chuja, jedyny raz w życiu gdy Cię proszę. to takie kurwa zajebiście trudne?", po czym odetchnął, wyładowując chyba każdą swoją emocję. siedziałam uśmiechnięta patrząc się na Niego."no widzisz,ja to Ci zawsze pomogę rozładować emocje"-powiedziałam,nadal się uśmiechając. "jesteś chora psychicznie"-powiedział,całując mnie w czoło i wychodząc do kuchni, już o wiele spokojniejszy i mniej niebezpieczny dla otoczenia, a j siedziałam w fotelu dumna z siebie i faktu, że jednym prostym wyrazem potrafię tak wspaniale wyprowadzić Go z równowagi. || kissmyshoes
|
|
 |
[ II ] Nie mogę uwierzyć, że to się skończyło. Czuję jakbyśmy dopiero wczoraj się poznali, jak na nowo opowiadałbyś mi o swojej pasji, jak bardzo kochasz piłkę nożną. Nigdy nie zapomnę kiedy powiedziałeś, że kiedyś uważałeś ten sport za swoją miłość a później pojawiłam się ja. Chcę Ci życzyć szczęścia w przyszłości, bądź szczęśliwy z inną dziewczyną. Pamiętaj, traktuj ją dobrze, tak jak mnie a stanie się najszczęśliwszą osobą na świecie. Znajdź i pokochaj w niej coś, czego brakowało Ci we mnie. Tylko proszę, nie zapominaj o mnie i o tym co nas łączyło. Kocham Cię, kochałam i nadal będę. Nigdy się nie poddam, obiecuję.
|
|
 |
[ I ] Chciałabym podziękować Ci za półtora roku bezwarunkowego szczęścia. Za to, że byłeś przy mnie zawsze kiedy tego potrzebowałam, nie musiałam mówić jak jest mi źle - sam to zauważałeś, nie pytałeś, po prostu byłeś. Nigdy Ci nie mówiłam jaką wielką radość dawała mi wiadomość od Ciebie, mogłaby to być nawet głupia kropka. Pamiętam początek naszej znajomości, podchodziliśmy do siebie z dużym dystansem, opowiadaliśmy o sobie, nie zauważaliśmy wad. A ty, pamiętasz jak nad ranem, po sylwestrze na ławce w parku przysięgaliśmy sobie miłość na zawsze? Nie skłamie mówiąc, że byłeś dla mnie wtedy najważniejszą osobą. Później coś zaczęło się psuć, myślałam, że to tylko przelotny kryzys. Coś się zniszczyło, nie wiem dlaczego i jak. Może to nie miało prawa się zepsuć. Jest mi ciężko, ale dziękuje. Dziękuje, że nauczyłeś mnie wierzyć, pokazałeś jak bardzo można pokochać człowieka. Wiele razy wystawialiśmy nasze zaufanie na próbę, ale dawaliśmy radę.
|
|
 |
siostra? mimo tego, że aktualnie nie rozmawiamy, nadal jest dla mnie najważniejszą osobą na ziemi. i chociaż tak wiele razy słyszałyśmy od siebie nawzajem, tak bardzo raniące słowa - nigdy nie przeszkodziło mi to w tym, by obdarowywać ją największymi pokładami miłości jakie mam w sobie. nigdy nie zmieni to też faktu, że byłabym w stanie ponownie za Jej obronę wylecieć ze szkoły, czy też ponownie stanąć przed Nią, podczas awantury z ojcem. jest dla mnie kimś, kogo w podświadomości mam zadanie bronić, i ochraniać przed najgorszym gównem tego świata. i chociaż ma już swoje lata, i dużo rozumie - ja nadal traktować ją będę jako moją małą Iwetkę, w kucykach i sukience - za którą zawsze latałam, i pilnowałam każdego Jej ruchu. zawsze będzie moim skarbem, nawet jeśli obrażona, odwraca się do mnie plecami. || kissmyshoes
|
|
 |
Zrobiłabym wszystko dla niego, gdyby jeszcze raz mnie pokochał.
|
|
 |
nie przekonuj mnie do Niego. nie mów mi, że powinnam wybaczyć, że to przecież mój ojciec. dla mnie jest zwykłym śmieciem, który nadaje się do kosza. jest nikim - więcej znaczył dla mnie paproch na podłodze, niż On. nie jestem w stanie wybaczyć - za dużo razy nakładałam do szkoły na twarz puder, żeby tylko zakryć siniaki. za dużo razy czułam się nikim, gdy mówił mi, że nic nie potrafię. za dużo razy traktował mnie bardziej jak psa, niż ja córkę. więc proszę Cię, po prostu odpuść, i nie mów mi, że należy mu się szacunek - bo za to co robił, najchętniej wjebałabym mu nóż prosto w serce, bez żadnych zahamowań. || kissmyshoes
|
|
 |
jestem z Nim na tyle blisko, by bez żadnego problemu wejść na Jego laptopie w zabezpieczony hasłem folder 'nie wchodzić'. ufa mi na tyle, że kluczyki do swojej audicy, daje mi z uśmiechem na ustach. znam Go na tyle długo, by bez żadnych zahamowań wejść po kosmetyczkę do łazienki, podczas gdy On się kąpie. nie jest dla mnie dziwną sytuacją wejść mu do łóżka w środku nocy i przytulić się, czy też zabrać mu Jego talerz z zupą, i zjeśc ją. jest kimś, kogo znam najdłużej w swoim króciutkim życiu. jest kimś, komu ufam najbardziej na świecie. jest jak brat - i zawsze jest obok. || kissmyshoes
|
|
 |
Wiesz czego najbardziej się boję? Że już nigdy nie pokocham kogoś innego tak jak jego.
|
|
 |
Boję się spotkać go na ulicy, na korytarzy czy w autobusie. Wiem, że kiedyś i tak będziemy musieli porozmawiać. Ale nie jestem jeszcze gotowa. Nie umiem posklejać słów i mimo, że mam Ci do powiedzenia tak wiele, stojąc przed Tobą prawdopodobnie nie wypowiedziałabym niczego.
|
|
 |
kolejny weekend, gdy odmawiam wyjścia na miasto. kolejny dzień, gdy odmawiam znajomym wódki. kolejny miesiąc, gdy słyszę: 'Żaklina, co się z Tobą stało?' nie pytaj, mnie po prostu nie ma - nie ma już tej fajnej Żaklinki, która zaliczała każda imprezą, i która rozbawiała towarzystwo. nie istnieje już ta dziewczyna, która za ciągnięcie beki na lekcjach i ustawianie plastików dostawała naganny, i wylatywała ze szkoły. nie ma tamtej mnie - jestem inna ja. może jeszcze troszeczkę pogubiona, ale już coraz bardziej ogarnięta, coraz bardziej poważna i coraz bardziej odpowiedzialna. || kissmyshoes
|
|
 |
obudziłam się ze łzami w oczach.spojrzałam dookoła, uświadomiłam sobie gdzie jestem, jaki mamy czas, i ponownie do oczu podeszły mi łzy. śniło mi się, że wróciłeś - ot tak, po prostu, ,żyłeś. że wszedłeś do domu, pocałowałeś mnie w czoło i obdarowałeś uśmiechem, który tak bardzo kochałam. nie było czasu Twojego załamania, nie było żadnych Twoich łez, nie było żadnego skoku, ani żadnej śmierci - byłeś Ty i ja, po prostu - dwoje szczęśliwych ludzi. i to tak strasznie zabolało, bo chwilę po przetarciu oczu zrozumiałam, że nigdy w życiu nie będę miała już obok Twojej osoby, nawet na chwilę. || kissmyshoes
|
|
|
|