 |
|
Cześć Kochanie. Dziś jest nasz dzień, byłby nasz dzień - dzień w którym się poznaliśmy. Zawsze mówiłeś, że to najlepsza rzecz, która spotkała Cie w tym beznadziejnym życiu, więc dlaczego mnie zostawiłeś na tej pochłoniętej pustką ziemi? Samą. Nienawidzę tej ciszy, która mnie otacza. To nie jest ta sama cisza, która łączyła nasze usta razem, splatała ręce i wiodła wzdłuż jeziora, najdłuższymi ścieżkami. Zapaliłam dziś znicz na Twoim pomniku, znów rozmawiałam z ciszą. Dlaczego nie potrafisz ze mną rozmawiać? Dlaczego wciąż milczysz? Dlaczego nie wrócisz? Obiecuje, zmienię sie. Będę lepsza, niżeli byłam wtedy. Obiecuje, tylko wróć Skarbie. | droga_ulicy
|
|
 |
' jedno słowo, a zostanę ' - powiedział, trzymając w ręku torbę podróżną. patrzyłam na Niego, mrużąc oczy od podchodzących łez. przyglądał mi się z nadzieją w oczach. 'zostań' - wyszeptałam. schylił się, po czym popatrzył mi w oczy. 'słucham?'- powiedział,uśmiechając się. 'zostań,proszę' - powtórzyłam, patrząc w ziemię. odłożył na ziemię torbę, i przytulił mnie. 'dobrze'-powiedział, przerywając na pół bilet. uśmiechnęłam się, nic nie mówiąc. 'dalej mi na Tobie zależy' - powiedział, łapiąc mnie za rękę. spojrzałam na Niego, i wycierając łzy dodałam: ' a Ty myślisz, że po co ja to powiedziałam?'. 'wiedziałem' - powiedział, ściskając mnie. || kissmyshoes
|
|
 |
Szczęście może przyjść przypadkowo, ale o rozum musimy postarać się sami.
|
|
 |
Doskonałość osiąga się nie wtedy, kiedy nie można już nic dodać, ale kiedy nie można nic ująć.
|
|
 |
Nawet najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku.
|
|
 |
Nie ma drogi do szczęścia. To droga jest szczęściem.
|
|
 |
Doskonałość osiąga się nie wtedy, kiedy nie można już nic dodać, ale kiedy nie można nic ująć.
Antoine de Saint-Exupery
|
|
 |
|
- rób jak uważasz. ja dam radę, jak zawsze - będzie dobrze, zobaczysz - co masz teraz na myśli? - zgadnij - nie wiem... już się w tym gubię - kocham Cię.
|
|
 |
dzisiaj mijając Cię na ulicy czuję obrzydzenie. spoglądając w Twoje oczy czuję nienawiść, choć kiedyś tak bardzo je kochałam. patrzę na Ciebie, jak idziesz - z uśmiechem na twarzy, pewnością siebie i głową podniesioną ku górze. ale mimo wszystko znałam Cię lepiej niż te wszystkie laski na ulicy, które się za Tobą oglądają - ja widzę w Tobie rówież strach. ogromne tchórzostwo, które nie pozwala Ci spojrzeć mi w oczy. widzę mężczynę, który charakterem przypomina dzieciaka. rozpieszczonego, bogatego dupka, który myśli, że na wszystko może sobie pozwolić. przechodzę obok, mierząc Cię z góry na dół, a Ty jak przestraszony kundel odwracasz głowę w drugą stronę. i nie, to nie jest wstyd - bo Ty nie wiesz co to słowo oznacza. to po prostu strach- zawsze bałeś się uczuć. / veriolla
|
|
 |
Czuję jakiś dziwny ból, uczucie beznadziejności i poczucie ,że nie ma już nic i ,że nie mam nic.
Jest tak pusto, tak bez sensu, bez celu. Takk, jakbym sobie zmarnowała życie.
|
|
 |
i powiedz mi; czy wciąż go kochasz?
gdy wiesz że nic nie jest tak jak chcesz i nie będzie juz jak chcesz by było,
i teraz gdy wiesz że on nie jest tym kim chcesz,
czy wierzysz w miłość? / Pyskaty
|
|
|
|