 |
Mimo, że ją zostawił, nigdy nie próbowała o nim zapomnieć. Pewnego dnia, gdy on siedział na boisku z kumplem, usłyszał, że ona jest w szpitalu. Napisał.. Nie odpisała. Dzwonił.. ale nikt nie odbierał. Pojechał do każdego szpitala w okolicy i w końcu ją znalazł. Gdy wszedł do środka, ona spała, była podłączona do wielu urządzeń, na jej policzkach widać było ślady łez. Usiadł obok niej, czując jak jego serce pęka. Otworzyła oczy, przetarła je i uśmiechnęła się. - To Ty.. proszę powiedz, że ja nadal żyję... - powiedziała bardzo cicho. - jego usta drgnęły, dopiero wtedy zrozumiał co się dzieje - oczywiście, co tu robisz? co się stało..? - powiedział niepewnym głosem - dziękuję, że mnie odwiedziłeś.. być może dziś widzimy się po raz ostatni. jeśli tak, to wiedz, że ja ZAWSZĘ będę Cię kochać, będę Twoim aniołem stróżem.. - nie mów tak, proszę - powiedział a łzy urządziły sobie wyścigi na jego różowych policzkach... złapała Go za rękę.. - lekarz mówi, że musiałabym bardzo chcieć żyć.
|
|
 |
I będę robić tak, że nadejdzie taki czas, w którym będziesz żałował że mnie straciłeś. Obiecuje.
|
|
 |
Wiesz, jak to jest krzyczeć w nocy do ścian? Przewracać się z boku na bok, przy okazji myśląc w której pozycji jest najlepiej tęsknić? Szukać wytłumaczenia gdzieś w sercu, głęboko w sobie - tam, gdzie nikt, nigdy nie mógł dotrzeć? Nie masz pojęcia. Nigdy nie czułeś bólu zdartego gardła, przeplatającego się z bólem zbyt wolno bijącego serca. Walczę z kolorami nieba, kolorami Twoich oczu. Straciłam wiarę, oddech i cząstkę siebie. Nie masz prawa mówić o miłości. Nie masz prawa wypowiadać się na temat, w którym w ogóle się nie odnajdujesz. Miłość - znasz? Pamiętasz? Ja nie jestem w stanie zapomnieć.
|
|
 |
wiesz, że nie ma Cię tutaj już cztery lata ? cztery pierdolone lata, odkąd zostawiłaś mnie tu samą, chociaż przyrzekałaś , że zawsze będziesz przy mnie. Cztery lata odkąd nie słyszę już ' kocham Cię siostra'. cztery lata, odkąd codziennie zadaję sobie pytanie dlaczego tak się stało. cztery lata odkąd próbuję wmówić sobie , że dam bez Niej radę. cztery lata, odkąd ostatni raz widziałam Twoją twarz. cztery lata odkąd ostatni raz oglądałam z Tobą telewizję. cztery , odkąd Bóg zabrał mi sens życia ..
|
|
 |
masz 37 powodów by się zabić ,37 worków a w srodku cannabis . Od wtorku do wtorku tak mija Ci tydzień. 37 wątków w komiksie zwanym życie. / buka
|
|
|
|