 |
czasem ktoś zarzuci Ci egoizm.. i co z tego? masz przecież prawo do tego, by się bronić. choć to boli.. eh kiedyś tak bliscy, teraz obcy sobie ludzie. trudno tak musiało widocznie być. nie mam złudzeń, nie mam pretensji, nie czuję już nienawiści.. w moim sercu na długi czas zapanował smutek.
|
|
 |
brakuje mi twojego idiotycznego śmiechu , twojej głupiej mordy , twojego dennego stylu , naszych pierdolniętych rozmów .. jednym słowem brakuje mi `mojego` ukochanego debila . .
|
|
 |
jesteś skurwielem, ale mimo wszystko cholernie ci dziękuje. nauczyłeś mnie żyć, wprowadziłeś zmiany, dorosłam, zrozumiałam o co chodzi w życiu, dowiedziałam się jak to jest, gdy kolesiowi zależy, a gdy nie. nie chce myśleć co by było gdyby nie ty, nadal byłabym szarą myszką nie wiedzącą jak to jest mieć kogoś takiego przy sobie.
|
|
 |
MOŻE POZNAMY SIĘ BLIŻEJ? :D
|
|
 |
bo tak na prawdę nie ma sensu mieć przyjaciół którzy cały czas mówią Ci ' jest dobrze, mimo , że tak naprawdę jest fatalnie. sensem jest mieć takich, który powiedzą Ci 'weź się ogarnij, jesteś do dupy' , ale zrobią to dla twojego dobra, a przede wszystkim szczerze po czym ty się ogarniesz i podniesiesz dwa razy silniejszy.. niekoniecznie dla siebie, ale dla nich!
|
|
 |
owszem byłeś egoistycznym skurwielem z wybujałą wyobraźnią i bardzo obojętnym podejściem do życia, ale to nie istotne, bo i tak kochałam cię jak nikogo innego.
|
|
 |
weź mnie kurwa zabierz stąd, na fajkę , na piwo, pół litra czy jakiś pojebany soczek , ale zabierz. złap za rękę , pociągnij mocno i rozkaż mi iść.
|
|
 |
-ej laska płaczesz? -nie, sikam oczami
|
|
 |
-co robisz? -umieram -to jak już tam będziesz, to weź mi jakąś pocztówkę wyślij ;] .
|
|
 |
dobrze by było gdybyś chociaż tak czasem widząc smutek w moich oczach przytulił bez zastanowienia, żebym chociaż przez chwile mogła poczuć się bezpieczniej.
|
|
 |
pies wie więcej o moich problemach niż ty, więc schowaj się z tym swoim wielkim współczuciem..
|
|
 |
odpaliłam płytkę i zaczęłam oglądać z dokładnością wszystkie nasze zdjęcia, przeskakując tak z jednego na drugie łzy spływały po policzkach jak krople deszczu, a w głowie setki wspomnień. wzięłam psa i wyszłam z nim na osiedle. włączyłam mp4 i zaczęłam wysłuchiwać wszystkich naszych piosenek, w końcu poszłam na "rumaki"- nasze niegdyś ulubione miejsce. usiadłam na ławce ze spuszczoną głową wymyślałam historyjki co by było gdyby.. właśnie, co by było gdybyś teraz podszedł do mnie, przytulił, przeprosił i wszystko skończyło by się happy end'em?
|
|
|
|