 |
Kochał hajsy - grube, kochał poranki po wódzie, kochał jej pośladki - duże i gdy melanż wczorajszy trwał dłużej, kochał talie - znaczone, kochał bakalie z alkoholem.
|
|
 |
Są szampany i jest absynt, jest bogaty i bogatszy, jest Bugatti, są jachty, to wszystko jest, a ktoś patrzy.
|
|
 |
Płyną hajsy, płyną typy, płynie życie.
|
|
 |
Mam już dość na dzisiaj jej.
|
|
 |
siedziałem se na necie i musiałem przez przypadek chyba gdzieś kliknąć, jak błysnęło nagle, jak jebnęło, jakby przeszło tornado czy cyklon i potem już nie było połączenia, skończyło się tak samo jak zaczęło - czyli szybko
|
|
 |
pod paznokciami naskórek, ale jej nie przytulę, miała się nie zakochać, a nie, podnosi mi temperaturę
|
|
 |
to stres, seks i podwójne życie, a nie ukryty wielbiciel, chwila, mój stan się nasila
|
|
 |
Świat, który znałem wczoraj nagle dzisiaj gdzieś zniknął
|
|
 |
Rzucam przytomne: kotku jak na boku? ja inne pomijam, jesteś jedyna i biorę wino albo robię drina, ja gouda, ona tequila.
|
|
 |
Lecą na każdą bzdurę, pokolenie internetu córek, mówisz że mają hamulec, pokaż które taką mają naturę.
|
|
 |
Możesz zaakceptować lub się zgodzić, chciałeś przyszłość mieć? dobra, wpisuj login.
|
|
 |
Uważaj co marzysz, może się spełnić, kryształ jest kruchy, może skaleczyć.
|
|
|
|