 |
im więcej kopów w dupe tym wyżej lecę, im więcej syfu w oczach tym widzę lepiej.
|
|
 |
przecież wiesz, że żyję mądrzej niż kiedyś, może wolniej niż powinienem, ocknę się kiedyś.
|
|
 |
nie mam więcej niż Ci, którym może się zdawać,
że mają mniej niż ja, dlatego tworzymy standard.
|
|
 |
wciąż umiem dziękować, wkurwiać, przepraszać.
|
|
 |
wszyscy na to patrzą, niewielu widzi. ludzie już nawet nie próbują być prawdziwi. forma, wypełniona po brzegi plastikiem. ten sam schemat i patent na życie.
|
|
 |
kocham samotność, tak, proszę podejdź bliżej,
kocham ciszę tak mocno, mów do mnie głośno bym mógł słyszeć.
|
|
 |
nie mów mi w co mam wierzyć, bo dziś to jebię, od paru lat już nie wierzę tu w nic prócz siebie.
|
|
 |
nie pierdol że mam opanować złość, bo nie jest mi wszystko jedno kurwa !
|
|
 |
moje uczucia dziś są gdzieś na dole.
|
|
 |
jak głęboko w płuca wezmiesz oddech? ciągle blisko, jak daleko zajść mogłeś? czujesz ten czas,
przelicza nas na drobne i znowu strach, co sprawi że sie cofniesz.
|
|
|
|