 |
Zaczęło lać. Niebo zaczęło niesamowicie zanosić się deszczem. Właśnie, wtedy ściągnął swoją bluzę. Niezdarnie ją, jej założył, nie słuchając sprzeciwów z jej strony. wziął ją na ręce, tak jak przenosi się pannę młodą przez próg. Zaniósł ją pod zadaszenie, jednego z budynków. - Ty, tylko sobie mała nie schlebiaj. po prostu Twoich trampek, było mi szkoda. - Powiedział, udając powagę. Oboje wybuchli śmiechem. on delikatnie się nachylił. ona cała podekscytowana zamknęła oczy i zaczęła się przygotowywać do pocałunku. - to należy do mnie. - Powiedział z uśmiechem, ściągając z niej bluzę. - a to do mnie. - Powiedziała, całując go namiętnie.
|
|
 |
Uwielbiam cie w sposób którego nie umiem sprecyzować. Taki wspaniały, cudowny, delikatny, pociągający, męski..
|
|
 |
kocham ten stan gdy koszulka po kolna pachnie męskimi perfumami a włosy są tak zajebiście rozczochrane ;D
|
|
 |
'będę cicho' , czyli po drodze coś stłukę, coś mi upadnie. pewnie się przewrócę
|
|
 |
'ja pierdole !' - automatyczna reakcja na słowa 'wyciągajcie karteczki'.;D
|
|
 |
Mając dziesięć lat nawalałam w mario, a najważniejszą porą dnia była godzina 19. Dlatego właśnie boli mnie patrzenie na te młodsze roczniki, bo mi wtedy nawet przez myśl nie przeszło napicie się piwa czy 'chodzenie' z chłopakiem...
|
|
 |
Nie ciesz do mnie mordy, bo i tak Cię nie lubię.
|
|
 |
dobrze , że masz ładne ciuchy . szkoda , że z ryjem ci nie wyszło
|
|
 |
- brałaś coś .? - nie, coś ty. hihi, hoho, haha, hvhv, huhu, hehe, haaa. o tęcza jak fajnie ;D
|
|
 |
bliższy memu sercu niż lewe płuco. ♥
|
|
 |
Jak cię pierdolnę to trzy dni bez muzyki będziesz tańczył... ♥
|
|
|
|