 |
Najpierw umiera serce, a później ciało...
|
|
  |
Jeżeli mimo tego, że ktoś Cię skrzywdził... martwisz się o tą osobę i nadal Ci na niej zależy - kochasz ją naprawdę.
|
|
  |
Gdy rozstaniesz się z drugą osobą lub zostaniesz odrzucony, wkoło słyszysz zawsze: znajdziesz fajniejszego, on nie był ciebie wart, co ty w nim widziałaś... Ale nikt nie zapyta co czułaś przy nim, że tak cierpisz bez niego...
|
|
  |
Nie, nie jestem bez serca. To tylko życie nauczyło mnie, że nie warto używać go zbyt często.
|
|
  |
Wyobraź sobie, że zależy ci na kimś tak bardzo, że wracając do domu po spotkaniu z nim zaciskasz pięści mocno, cieszysz się jak dziecko, skaczesz z radości mówiąc sobie: ,,to jest to'', promieniejesz w każdej sekundzie życia. Myślisz, że już wszystko będzie dobrze, że w końcu doczekałaś się czegoś pięknego. I wyobraź sobie to rozczarowanie, gdy się okazuje, że nie jesteś dla Niego, że to wszystko co powiedział było gówno warte, nie znaczyło nic, zwykłe słowa rzucone na wiatr, nic więcej. Boli, prawda?
|
|
  |
Chciałam, żeby zrozumiał, że wystarczyło mi posmakować go raz, żeby się uzależnić.
|
|
 |
- Przepraszam
- Kocham
- Tęsknię
Te trzy słowa niezaleleżnie od okoliczności mówię szczerze.
|
|
 |
Ludzie, którzy myślą, że z czasem dopiero staną się sobie potrzebni, powinni odejść od siebie i zapomnieć kroków, które ich wiodły ku sobie.
|
|
 |
Niech nie ośmielą się wydawać sądów o wódce ci, którym nie jest ona potrzebna. Jeśli ludzkość osiągnęła dotychczas cokolwiek trwałego w sensie ducha, to właśnie alkohol.
|
|
 |
Trzeba być samemu, zawsze samemu, aż stąd do wieczności… Tylko wtedy jest siła, i pragnienie, i nie ma ni cierpień, ani strachu, ani złych snów po drodze…
|
|
 |
Bo On jest jak czterolistna koniczyna. Rzadki i najbardziej uszczęśliwiający okaz na świecie....
|
|
 |
|
Kiedyś obiecałeś mi kakao, obecność i że nigdy nie odejdziesz. Obiecałeś że to jest trwałe, że będziemy starać się by to wszystko się ułożyło.Tak wiele razy opowiadałeś mi jak w życiu u Ciebie się wali, Ja słuchałam i nic nie mówiłam- słuchałam i chciałam Ci pomóc. Obiecałam Ci że zawsze tu będę czekać, że zawsze będę do twojej dyspozycji. Wiesz co? Ja nigdy nie kłamałam, nigdy nie rzucałam słów na wiatr, bo wiem jak boli bezsilność, jak boli tęsknota za drugi człowiekiem Dzisiaj gdy czekam dalej na wiadomość od Ciebie, mam ochotę zamknąć się w pokoju pełnym mroku i już stamtąd nie wychodzić. Zapytasz się czemu tak bardzo się zmieniłam? Nie wiem czy będę potrafiła Ci odpowiedzieć, czy będę chciała popatrzeć w twoje oczy i wybełkotać cokolwiek. Nie wiem czy chcę żyć, chyba jestem zmęczona czekaniem. Sama nie wiem czy chcę jeszcze starać się o twoje serce, może to koniec. Może przestaliśmy dla siebie istnieć, lecz powiedz mi po co były te wszystkie obietnice, po co kłamałeś mnie? po co.
|
|
|
|