 |
Siedział przegrany, zbity z tropu, bez niej. Przez otwarte okno wlatywał co chwilę zimy podmuch wiatru.. Usłyszał szelest, szmer.. kroki.. Zapach zielonej herbaty uderzył w Jego nozdrza- tak świeży, intensywny. Znał dokładnie ową woń, zamknął oczy, wspomnienia wróciły.. To była Ona, tak, to na pewno była Ona. Przyszła, wróciła, znów będą szczęśliwi. Szaleniec skoczył ku drzwiom, otworzył je... Lecz tam nikogo nie było, podświadomość znów płata mu figle.
|
|
 |
-Kochanie, czy nie uważasz, że za 10 lat słowa `kocham Cię` będą brzmieć jak kanapka z serem ? -Ja Ciebie też kanapka z serem.
|
|
 |
Kończy się kolejny zwykły, nic nie znaczący dzień. Moja miłość do Ciebie wciąż się tli bezsensownie gdzieś na dnie mojego serca. Kiedy noc otuli mnie do snu, znowu będę chciała tak bardzo o Tobie chociaż pomyśleć, znów zaciskając gniewnie dłoń w pięść będę sobie powtarzała, że Nic dla mnie nie znaczysz- bynajmniej nie powinieneś znaczyć.
|
|
 |
chciała by tylko kochał.
nie zabierał do kina, teatru. do najdroższej restauracji.
tylko kochał. nic więcej.
|
|
 |
Rozbierz mnie wzrokiem, sponiewieraj słowami, oszołom swym smakiem.
|
|
 |
Kimkolwiek był, dla niej był ważnym, wręcz niezbędnym do pewnego momentu jej życia człowiekiem. nigdy nie wierzyłeś w sens naszej miłości,zawsze to wiedziałam, potrzebuję tego bałaganu , który on robił w moim życiu .
|
|
|
|