|
zawsze będziesz miał to coś, czego
nie ma nikt inny.
|
|
|
Mama mi mówiła,że to wszystko kiedyś minie,
życie to są piękne,ale tylko chwile
|
|
|
Wierzę, że wszystko dzieje się z jakiegoś powodu. Ludzie zmieniają się po to, abyś mógł nauczyć sie sobie odpuszczać, sprawy przyjmują zły obrót, po to byś mógł docenić je, kiedy wszystko jest dobrze, wierzysz w kłamstwa, po to, by w końcu nauczyć się ufać, tylko sobie, a czasem dobre rzeczy rozpadają się tylko po to, aby jeszcze lepsze mogły powstać
|
|
|
Stała tam szukając wspomnień. Poszukując tamtych dni gasnący płomień. Chciała oszukać czas. Z całej siły. Wszystkie jej części ciała, jej komórki aż wreszcie dusza chciała powrócić do tamtych dni. Do tych niezwykłych chwil. Pełnych czułości, miłości i namiętności. Kiedy jeszcze myślała, że uczucia te płyną z ich obojga. Tak bardzo się myliła. Dlatego chciała cofnąć się do momentu wspaniałej niewiedzy, ignorancji. Kiedy wszystko było takie piękne. Tak, takie kłamstwa były lepsze niż prawda. Lubiła je. Mimo wszystko. To one dawały jej nadzieję na lepsze jutro. Poczucie bezpieczeństwa i pewności siebie. On, jakim niebyły draniem i skończonym skurwysynem nadal i mimo wszystko był dla niej najważniejszy. Uwielbiała jego towarzystwo. Z utęsknieniem czekała na każdą wiadomość od niego, każdy znak. Chwile z nim były najpiękniejszymi chwilami w jej jakże krótkim jeszcze życiu. Mimo tego, iż wszystko to było iluzją. Przebiegłą i zwodniczą. Ale jak cudowną.
|
|
|
od tamtego czasu minęliśmy się już kilka razy na ulicy.
wymieniliśmy parę głębszych spojrzeń i zero szczerych uśmiechów.
żadne z Nas nie powiedziało tego krótkiego, ale jakże ciężkiego ‚ cześć ‚ .
nikt nie zatrzymał się na chwilę, by uścisnąć sobie dłoń. byliśmy dla siebie obcy,
a zarazem czuć od Nas było miłość. przerwane, pogniecione, oplute
i cholernie bolesne ukłucie w sercu, które krzyczało ‚ kocham ‚.
|
|
|
wielu facetów mi się podoba. kilkunastu mnie kręci. na widok kilku, zapiera mi dech w piersiach. w paru podoba mi się ich niezwykła osobowość, a w kilku innych, zabójcze spojrzenie. jednak kochać, mogę tylko tego jednego. i nie wiedzieć czemu, ale padło na Ciebie
|
|
|
Dzieliło ich wszystko. Pochodzenie, poglądy, miejsce zamieszkania. Łączyło ich to, co najważniejsze – miłość.
|
|
|
i kiedy tak patrze w okno, leżąc na łóżku z nogami na ścianie i słuchawkami w uszach zastanawiam się czy choć przez jedną jedyną sekundę zatęskniłeś za moją obecnością, za moimi głupimi żartami i irracjonalnymi pomysłami, czy choć przez jeden, jedyny raz powiedziałeś szeptem „brakuje mi jej”
|
|
|
- znowu płakałaś. Masz podpuchnięte oczy .
- nie . jestem niewyspana . ja po prostu czekałam.
- na co . ?
- że on może napisze .
|
|
|
Chowam twarz w dłoniach dławiąc się własnymi łzami . Boli . Boli mnie życie , i chociaż wiem, że wiele jeszcze przede mną zastanawiam się jak ja to zniosę ,skoro już teraz próbuję się poddać . Wiem ,że nie mogę , wiem ,że muszę być silna , mam przyjaciół i mam rodzinę ,więc mam dla kogo żyć . Nie mogę się poddać , nie teraz .Dam radę ,muszę bo nie chcę przegrać swojego życia na starcie
|
|
|
Pocałował ją. Nie rozumiała, jak to się stało. Może przez to wszystko zapomniała jak kojący i podniecający może być pocałunek. Ale on zrobił to tak, jak goląda się w filmach , przypierając ją do najbliższej ściany i zatracając się się bez reszty w namiętnym pocałunku. Zaciskała dłonie na jego plecach, a on buszował palcami w jej włosach nad karkiem, i o mój Boże nie pamiętała nawet , kiedy ostatnio czuła coś takiego.
|
|
|
Dla mnie największymi hardcorami są ludzie,którzy po rozstaniu
i słowach „zostańmy przyjaciółmi” naprawdę nimi są!!
|
|
|
|