 |
' niektóre wydarzenia sprawiają, że tracę wiarę w siebie. na czole pojawia się niedobór magnezu, policzki przestają być rumiane, najlepsza piosenka wieje kiczem. zamykam się wtedy najczęściej w łazience. odkręcam wodę i tępo patrzę w zalatujący chlorem wir. pralka przypomina trochę moją głowę. moje dwa tysiące durnych pomysłów, dwa tysiące chwil smutku, dwa tysiące banalnych gestów czułości, które tak dobrze pamiętam. siedząc i machając nogami marzę o końcu świata. o czymś, co sprawi, że tępy wir zamieni się w szczęście. w 19364692374 cm tego kurewskiego szczęścia. '
|
|
 |
' Usiadłam i płakałam. I to nie jest wstęp do kolejnej książki. Ja płakałam po prostu, nie na cele autora. Uświadomiłam sobie, że jestem tak bezgranicznie głupia, że sam fakt mojego istnienia już jest zaskakujący . Gdy miałam szansę, to jej nie wykorzystałam. Teraz, gdy tak bardzo go potrzebuję jest już za późno. I bzdury mówią ci, którzy twierdzą, że na nic nigdy nie jest za późno, bo ja wiem, że tak właśnie jest. I nie wrócą tego żadne czcze słowa. Cholernie przykra sprawa. Usiadłam i płakałam. Może nie tyle nad sobą, ile z własnej bezsilności. Bo to chyba właśnie bezsilność niszczy resztki nadziei. Zostaje pustka, której już nie da się zapełnić. Już nie. '
|
|
 |
' Próbujesz się skupić ale coraz gorzej ci to wychodzi ... wykonanie najprostszych czynności sprawia ci kłopot ... każda oznaka miłości czy to w telewizji czy na ulicy sprawia , że w twoich oczach pojawiają się łzy ...Za wszelką cenę starasz się zapomnieć o tym co złe .. myślisz , że gorzej już być nie może a jednak z dnia na dzień jest coraz trudniej ... coraz częściej zastanawiasz się nad sensem swojego życia ... i przypominasz sobie zabawę , w którą bawiłaś się , gdy byłaś dziewczynką . W swojej wyobraźni byłaś siedemnastolatką , która ma wszystko i jest bardzo szczęśliwa . Gdyby wyobraźnia znajdowała odzwierciedlenie w rzeczywistości właśnie teraz taka byś była . '
|
|
 |
' walczymy zaparcie o rzeczy nie możliwe. dążymy do spełnienia abstrakcyjnych marzeń i realizacji nieosiągalnych snów. wydaje nam się, że jesteśmy silni i damy radę. że nic nie jest w stanie nam przeszkodzić, a my z satysfakcją osiągniemy cel. w życiu każdego z nas, nadchodzi moment kiedy uświadamiamy sobie jak bardzo się myliliśmy i jak nasza bezsilność jest w stanie nami manipulować '
|
|
 |
' Znasz to uczucie, gdy tak Ci się nudzi, że masz ochotę się pouczyć? Ja też nie. '
|
|
 |
' wtulona w niego, wiedziała co to szczęście. '
|
|
 |
'nieważne ile dziś mam, jutro chcę więcej. mam hajs, mam humor, mam czas, chcę tak codziennie. wszyscy mi mówią, że "wow, być tobą musi być fajnie. " nieważne jak bardzo chcesz, możesz chcieć bardziej. '
|
|
 |
- powiedziała mi, że spotkamy się pod warunkiem, że nie będę jej zaciągał do łóżka.
- i co ? zgodziłeś się ?
- no, a że ja zawsze dotrzymuję słowa, to zrobiliśmy to na podłodze.
|
|
 |
nic tak dobrze nie rozmazuje tuszu jak myśli o Tobie.
|
|
 |
naprawdę nie potrzebuje Twojego 'kc' w opisie na gg. wyjebane mam, czy kochasz cebulę, czy wolisz ogórki.
|
|
 |
weź się kurwa teleportuj do mnie.
|
|
 |
są takie momenty w życiu, w których lepiej być najebanym
|
|
|
|