 |
chodź. pójdziemy razem kraść powietrze.
|
|
 |
"Jestem tym, kim jestem.
Jeżeli nie potrafisz mnie zaakceptować, odejdź.
Oboje będziemy szczęśliwi."
|
|
 |
"Mamy w sercu tyle komór i przedsionków,
a często nie potrafimy w nim znaleźć miejsca dla innego człowieka."
|
|
 |
Świat nie jest ani okrutny, ani radosny. Jest po prostu chaosem pędzących na oślep cząsteczek,
mieszaniną reagujących ze sobą substancji chemicznych. Nie ma w nim prawdziwego ładu.
Nie ma uświęconego potępienia zła i zwycięstwa słusznej sprawy.
|
|
 |
Zakochani, leżeli pod kocem.
On głaszcze ją po włosach, patrzy ,
jak ona słodko śpi,
wtulona w najbezpieczniejsze na świecie Jego ramiona,
by nie widział,
że płacze ze szczęścia.
|
|
 |
-Jest Pan zakochany?
-Tak, w tej Pani, która była tak miła i wyprała mi serce...
|
|
 |
[..] a ja Cię proszę o małą kanapkę, z kiełkującym pragnieniem i dojrzałą miłością.
|
|
 |
Czuję się osłabiona, nie mam apetytu i jest mi gorąco. Mam nadzieję, że to świńska grypa, a nie miłość.
|
|
 |
Rozumieć i kochać to nie sztuka. Nie rozumieć, a jednak kochać - to dopiero jest coś.
|
|
 |
- Chyba nic z tego.
- Dlaczego?
- Jeśli pojedziemy razem, pewnego dnia, może nie od razu. Jeśli nawet nie jutro, to kiedyś, nagle zacznę płakać. I nikt nie zdoła mnie powstrzymać. Tymi łzami zaleję nas oboje. Nie będę mogła oddychać. Pociągnę Ciebie za sobą i się utopimy.
- Nauczę się pływać. Obiecuję. Nauczę się pływać.
|
|
 |
Temat: Miłość.
-to ja idę na wagary
|
|
 |
"-Miałeś tak, że nawet twarz przypadkowej osoby w autobusie przypominała ci twarz osoby, za którą tęsknisz? Że łapałeś się, że robisz sobie dziesiąty kubek herbaty tylko dlatego, by o niej nie myśleć? Że rano największym twoim pragnieniem był dotyk jej rąk? A wieczorem, gdy zasypiasz chciałbyś tylko usłyszeć jej 'dobranoc'? A gdy ktoś przypadkowy na ulicy wypowiadał jej imię, instynktownie się odwracałeś?
-Umiesz wszystko tak ładnie opisać...
-Miałeś?
-Tak... Mam tak cały czas, gdy cię nie ma."
|
|
|
|