 |
|
-wiesz, chyba się zgubiłam...-powiedziałam. - to nie możliwe. ja nie dam ci sie zgubić.- powiedział przytulając mnie do siebie.
|
|
 |
|
dzień dobry. kocham pana... czy mógłby się pan mną zaopiekować.?
|
|
 |
|
-dla ciebie codziennie wstaje z łóżka...-wyszeptałam. -hm no chyba, że jesteśmy razem to nie wstajesz...-odpowiedział.
|
|
 |
|
twoje ręcę one leczą. wiesz.?
|
|
 |
|
jesteś jedyny... jak nigdy, nigdy nikt.
|
|
 |
|
' i należysz do mnie... chodź to nie kwestia posiadania...'
|
|
 |
|
i chcę być tą najważniejszą, rozumiesz? tym jebanym numerem jeden. oczkiem w głowie. diamentem, za którego byłbyś w stanie oddać wszystko.
|
|
 |
|
Jeżeli prawdziwa miłość góry przenosi, to moja miłość do Ciebie zmieni układ planet.
|
|
 |
|
Najgorzej jest wtedy, kiedy podejmiesz jakąś decyzję, której potem bardzo żałujesz, ale nie można jej już cofnąć.
|
|
 |
|
a później nadchodzi taki moment, kiedy jesteś w stanie oddać wszystko za to, aby zasnąć w jego objęciach. nawet parę Twoich najukochańszych butów, które mówią do Ciebie 'mamo'.
|
|
 |
|
A teraz leżąc na łóżku i wpatrując się w sufit, zastanawiam się, dlaczego zachowuje się jak rozpieszczony dzieciak, który ma wszystko, a jednak ciągle czegoś mu brakuje - brakuje mu tej cholernej, pierdolonej miłości.
|
|
|
|