 |
|
Kiedyś zrozumiesz, że byłeś dla mnie zbyt ważny. Zbyt ważny, abym mogła zostać. Wierzę, że nadejdzie dzień, kiedy będziesz mi wdzięczny i pojmiesz, że moje odejście było największą deklaracją miłości. Tej prawdziwej, gdzie stawiasz szczęście drugiej osoby nad własne.
|
|
 |
|
Ale brutalna i przedłużająca się rozłąka pomogła im upewnić się, że nie potrafią żyć z dala od siebie, i wobec tej prawdy, która nagle wyszła na jaw, dżuma była drobnostką.
|
|
 |
|
''Nie wiem co to jest, co czuję do Ciebie, ale wiem, że jesteś ślepy. I wiem, że kiedyś to zrozumiesz, ale wtedy już zdążę zapomnieć, że tyle dla mnie znaczyłeś...''
|
|
 |
|
Kocham Go. On jeden dostrzega mój sztuczny uśmiech. On jeden wie, kiedy jest źle!! ;*
|
|
 |
|
" Dziś uświadomiłam sobie, że zabierasz mi połowę mojego tlenu. Ale nie martw się, ja lubię się dzielić. "
|
|
 |
|
-kocham cie.-powiedział. -ehm jasne. gdzie to wyczytałeś?-zapytałam z uśmiechem. przez chwile nic nie mówił. spojrzał na mnie. -w biblii. kochanie.-wyszeptał.
|
|
 |
|
'' -Bez miłości zarobisz miliony. -Z miłością będę najszczęśliwszym biedakiem na świecie... ''
|
|
 |
|
dobrowolnie puścił moją rękę. jego spojrzenie mnie paraliżowało. coś znowu było nie tak. dotknął swojego policzka. i powiedział -przykro mi kochanie. musisz sama iść do tego kina. muszę się uczyć.- powtarzałam w myślach jego słowa. -oszalałeś.!-krzyknęłam. -chcesz mnie do grobu wpędzić.- jego wyszczerz mówił sam za siebie. -a mówiłaś, że nie umiem grać.
|
|
 |
|
Następnym razem jak będziesz chciał się pobawić czyimiś uczuciami to sobie kurwa w Simsy pograj.
|
|
 |
|
Nie ma tego złego, na co nie można by mieć wyjebane.
|
|
 |
|
Najgorsza jest walka pomiędzy tym co wiesz a tym co czujesz.
|
|
 |
|
Nie da się, zostaje tylko nie dać się, nie bać się, nie stać i nie dać zajebać się.
|
|
|
|