 |
nie ogarniam fizyki. nie wiem na czym polega energia mechaniczna, potencjalna, ani kinetyczna. nie wiem do czego służą maszyny proste i nie wiem jaka jest zasada zachowania energii mechanicznej. nie wiem nic, serio. i nie chodzi mi tu tylko dział o energii, ale o każdy jeden jak np. elektrostatyka czy prąd elektryczny. każdy jeden temat z tego przedmiotu jest tak samo popierdolony. jakim kurwa prawem z zadania, w którym jest jedna liczba wychodzą pierwiastki ? po chuj jest tam tyle wzorów ? po chuj w ogóle jest ten przedmiot, skoro większość uczniów go nie trawi ? ogłaszam, iż jestem jak najbardziej za ogłoszenie tego przedmiotu nieobowiązkowym. dziękuję, to tyle w tym temacie, pjona. / mojekuurwazycie
|
|
 |
na sprawdzian, który będę pisać 40 minut, uczę się cały dzień, żeby dostać jedynkę -.- / mojekuurwazycie
|
|
 |
' nie, nie jestem nienormalna, to ty jesteś pojebany, bo nie widzisz jak bardzo cię kocham. '
|
|
 |
twój charakter jest taki jaki ja uważam, że tak powiem, doskonały. jesteś dojrzała we wszystkim i wiesz co jest ważne i co można wymagać a czego nie. jesteś zawsze prawdomówna, co najbardziej cenie. nie obrażasz się za byle co, nie zostawiasz nikogo w potrzebie, nie jesteś zdradliwa, nie wystawiasz kogoś na wiatr, że jesteś niby zajęta i nie możesz. pozostaje dziewczyny tych cech nie miały. jedna była nieprawdomówna, druga zostawiała na lodzie i się obrażała. i to że cię rozumiem też wiele daje - słowa brata ♥
|
|
 |
i znów się kurwa wszystko jebie. DZIĘKUJE DOBRANOC!
|
|
 |
' nie wyszło nam to zakochanie , co? '
|
|
 |
samotność bywa czasem nawet inspirująca.
|
|
 |
siedziałam przy oknie z kubkiem gorącej herbaty, który ogrzewał mi dłonie, wsłuchując się w melodię Yiruma - Kiss the Rain, która zagłuszała ciszę panującą w pokoju. przyglądałam się ciemności, która panowała za oknem. ten dziwny stan, w którym w tamtej chwili byłam...nie potrafię go opisać. smutek, żal, samotność, płacz. to wszystko dusiło się we mnie, burzyło mnie wewnętrznie. nie posiadałam nawet garstki siły, żeby wstać, otrzeć łzy i powiedzieć KONIEC, ZACZYNAM ŻYĆ JAK NORMALNA NASTOLATKA. nie umiałam zrobić tego sama. potrzebowałam drugiej osoby. potrzebowałam kogoś, kto by mnie z tego bagna wyciągnął. niestety wtapiam się w nie coraz bardziej. zawsze jak ktoś się pojawia, jestem już prawie na ziemi, ale pod koniec poddaje się i odchodzi. nie zostawia przy mnie nawet małej gałązki, dzięki której mogłabym się uratować. jedyne co zostaje mi po danej osobie, to rozpacz i żal do samej siebie, że nie potrafię nikogo zatrzymać przy sobie... / mojekuurwazycie
|
|
 |
boże, spraw, abym bez kilkugodzinnego siedzenia przed książkami, była piątkową uczennicą . / mojekuurwazycie
|
|
 |
nigdy nie miałam odwagi, żałuję. później wszystko działo się tak szybko, zabrakło mi czasu. gdybym tylko wiedziała co cię czeka...gdybym tylko wiedziała co się stanie powiedziałabym ci o wszystkim, naprawdę. przepraszam jeśli kiedykolwiek się zraniłam, powiedziałam coś złego. nie chciałam. nigdy nie chciałam cię zranić. tak bardzo chciałabym cofnąć czas...kocham cię, mamo' - powiedziała. cała się trzęsła. nie potrafiła opanować emocjo. wstała i zaczęła biec w stronę wyjścia. nienawidziła siebie, nienawidziła życia. nie potrafiła pogodzić się z tym co przyniósł jej los. była za słaba, żeby to udźwignąć, po prostu. [cz.2] / mojekuurwazycia
|
|
|
|