 |
D;a takich jak My, niema już Nic, nawet Miłości!
|
|
 |
dopiero ciemną nocą, przy zasłoniętych oknach, gryziemy z bólu ręce, cierpimy z miłości.
|
|
 |
Codziennie, nieodmiennie,
Z rezygnacją i złością
Wstaję znowu rano by się bić z codziennością,
To niewielki dowód i niewielki powód by żyć
|
|
 |
Nie czuję siebie, tak jak czułam kiedyś,
Gdy słodkim deszczem był cały świat,
Gdy światem tym byłeś ty
|
|
 |
Dziękuję za 1400 wizyt :*
|
|
 |
I mimo, że Twój głos pamiętam już jedynie jak przez mgłę to wspomnień nikt mi nie zabierze. Zastanawiam się nieraz całymi nocami czy mnie widzisz. Czy jesteś w niebie, czy tuliłaś mnie jak stałam nad Twoim ciałem na pogrzebie. Czy kiedykolwiek Cię jeszcze usłyszę. Byłaś dla mnie jak druga mama gdy w dzieciństwie brakowało tej matczynej ręki. Dlaczego odeszłaś tak szybko. Nie zdążyłam. /tak.juz.mam
|
|
 |
Powtarzałaś, że kochasz, że ze wszystkim sobie poradzę, że jestem dzielna. Jednak nie, nigdy nie poradzę sobie z Twoim odejściem, z moimi błędami, które chciałam naprawić zbyt późno. Odeszłaś, zbyt wcześnie. Nie zdążyłam Cię zobaczyć, przytulić a mieszkałaś na drugim końcu Polski. Tak bardzo Cię przepraszam. Kocham Cię babciu. Zawsze będziesz w mojej pamięci. /tak.juz.mam
|
|
 |
Zamknij oczy, pomyśl o osobach, które odeszły, które Cię opuściły, którym nigdy już nic nie powiesz, nie dotkniesz, nie zobaczysz. Boli prawda? Bo to właśnie tęsknota i milczenie boli najbardziej. /tak.juz.mam
|
|
 |
Oddech, którym budziłeś mnie gdy spałam u Ciebie. Delikatne pocałunki, ale nie z pożądania, tylko takie urocze, kochane. Ciągłe przytulanie. To jak się pod nosem naśmiewałeś z mojej niezdarności. Karmienie mnie kiedy nie chciałam jeść. Sprzeczki o to, że robisz ze mnie małego alkoholika. Skarbie, szkoda tylko, że nie może być tak codziennie. To Ciebie pokochałam tak na prawdę i chcę żebyśmy kiedyś spędzali tak każdy dzień, wspominając jak to było kiedyś. /tak.juz.mam
|
|
 |
Na obecną chwilę wystarczyłyby mi dwie litry wódy..
|
|
 |
I niech wszędzie będzie wspaniale - tryskam entuzjastycznym pozytywizmem, aż się porzygałam. kurwa, nie tak miało być!
|
|
|
|