|
jestes tak daleko. i tak cholernie blisko, budzi mnie szum twoich mysli. niespelnione, magiczne, niewypowiedziane. ulotne. moja osobista s@motnosc w sieci.
|
|
|
'Niektórzy ludzie po prostu nie potrafią mówić o swoich miłościach, ale to wcale nie znaczy, że nie kochają.' JLW
|
|
|
o khuuurwa. zajebiscie slodko.
|
|
|
'Cieszę się, że już za kilka snów będziesz znów bliżej.' JLW
|
|
|
'Czekać. Czy to to samo, co tęsknić?' JLW
|
|
|
A w kącie kto stoi? Ja.
Kto się niepokoi? Ja.
W kuchennym lufciku... ja.
W paskudnym wierszyku... ja.
A rozum kto traci? Ja.
Kto łzą się bławaci? Ja.
I kto czeka z pieczenią mazurską jesienią? Ja.
|
|
|
'bez Ciebie noc straciła smak.'
|
|
|
bede tam ja. i beda gwiazdy. jego tez zaprosimy, ja z gwiazdami. i przyjdzie w koszuli z dlugimi rekawami. nie spojrze na niego, a on powie, ze ladne mam dzis oczy. wtedy pomysle, ze pieknie klamie i zaczne cytowac. spojrzy zdziwiony. oczywiscie, ku.wa, jak kazdy facet, o poezji nie bedzie mial pojecia.
|
|
|
Mowie mu, co chce: o mrowkach umierajacych z milosci
pod gwiazdozbiorem dmuchawca. Przysiegam, ze biala roza, pokropiona winem, spiewa.
Smieje sie, przechylam glowe. ostroznie, jakbym sprawdzala wynalazek, Tancze, tancze
w zdumionej skorze, w objeciu, ktore mnie stwarza.
|
|
|
|