 |
|
nie wiem ile z tego jesteś sama w stanie strawić, no i nie potrafię nie pić, mi jest ciężko kotku
|
|
 |
|
Prosiłeś, bym nauczyła Cię kochać. Chciałeś, bym pokazała Ci szczęście. Zrobiłam to. Zrobiłam to, co do mnie należało. Zrobiłam to, co zrobiłaby każda, zakochana. Sprawiłam, że byłeś szczęśliwy, mimo mojego cierpienia.
|
|
 |
|
(...) Jak wygląda pański ideał szczęścia?
- Spokój. Spokój, spokój i jeszcze raz spokój.
- W takim razie wchodząc do tego domu trafił pan tragicznie. Spokój to ostatnia rzecz, jaką można znaleźć w moim towarzystwie.
– Joanna Chmielewska, "Klin"
|
|
 |
|
Nowa znajomość. Czysta cielesność. Zero głębszych uczuć. Idealne lekarstwo na Ciebie.
|
|
 |
|
wczoraj było źle dziś czuję ten sam ból
|
|
 |
|
i jak eldo proszę nie pytaj mnie o nią
|
|
 |
|
lęk odejdzie z nimi dając Ci siłę i ból minie, niosąc radość w zamian, wybacz kochana, że nie umiem kłamać
|
|
 |
|
to zdarza się każdemu. na początku nie potrafimy określić swoich pragnień, szukamy nowych doznań, gubimy się w świecie pełnym dusz. później spotykamy osobę, która sprawia, że odnajdujemy cel. oddychamy z ulgą i planujemy wspólną przyszłość. otaczająca nas rzeczywistość wiruje i zaczynamy widzieć w inny barwach. staramy się zmienić wszystko dla jednego człowieka, takiego samego jak my. dla osoby, która także oddycha, czuje, przeżywa i zapisuje obrazy w głowie. gdy nadciąga odwilż staramy się zmienić wszystko. walczymy, próbujemy i często tracimy. cierpimy przez jedną duszę, której byliśmy w stanie zaufać. już nigdy nic nie będzie takie jak wcześniej.
|
|
 |
|
Budzi we mnie tak sprzeczne uczucia, że nie wiem co mam z nim zrobić w swoim życiu. Nie wiem jakie następne kroki podjąć, nie wiem, w którą stronę się udać. Nie wiem czy zabrać go ze sobą czy zostawić na jakimś zakręcie. Mętlik mam w głowie.. | lost-myself
|
|
 |
|
chlać, ćpać, rzygać gdziekolwiek, wszystko zniszczyć, grać, chlać, wydać pieniądze, budzić się z niczym. chcesz, kurwa prawdy o nas? nic więcej, banda zwierząt
|
|
 |
|
chciałem tylko jedno - pić, ruchać, wydać sos, i mówię Ci to serio, żebyś mogła wydać sąd
|
|
 |
|
dzwoniąc, wołasz do niej, że spoko, pora odejść. rzucasz słuchawką i pięści na ścianie zdzierasz
|
|
|
|