 |
|
szeroki strumień, czegoś takiego nie widział nikt, i nie ma nic złego w tym, że nie rozumiesz o co ten krzyk
|
|
 |
|
i choć życie nauczyło mnie tłumić emocje, zabiłaś coś we mnie, już czasu nie cofniesz.
|
|
 |
|
dziś chcę Cię czuć jak żadną inną, ja dla Ciebie, a Ty tylko dla mnie, w żyłach płynie czerwone wino, co się wzniosło dziś nie spadnie
|
|
 |
|
głaszczę Cię po szyi i uwielbiam jak pachniesz, zamknij oczy, w mych ramionach dziś bezpiecznie zaśniesz
|
|
 |
|
ranią mnie, ranią Cię, nie chcę słyszeć. dwa oddechy, które zabijają ciszę
|
|
 |
|
zostań przy mnie, choć niepewne drogi kręte, nie mogę dać Ci więcej to poza mym zasięgiem
|
|
 |
|
dziś zabiorę Cię tam gdzie nigdy nie znajdą nas, wyssij truciznę z moich ran
|
|
 |
|
wiem o Tobie dużo więcej, niż mówią Twoje usta
|
|
 |
|
widzę Cię, chodź dziś nie jesteś tego warta, gdy potrzebowałem Cię, nie miałem w Tobie oparcia
|
|
 |
|
Jest nijako. Nie wiem czy to dobre. Nic nie wiem. | lost-myself
|
|
 |
|
chce być zawsze przy nim, bo to w nim czuję coś, co chciałam poczuć w kimś, kto będzie mnie doskonale rozumiał bez żadnych słów. pierwszy raz potraktowałam kogoś na poważnie. mimo że ciężko mi jest popaść w uzależnienie od drugiego człowieka to on spowodował, że wpadłam w nałóg, ale wyjątkowy, z którego nie chcę się wyleczyć. i na pewno nie będę żałowała. przeszłość to przeszłość. może i nie da się jej całkowicie zapomnieć to ja pamiętam tyle te chwile, które mnie czegoś nauczyły - nie ufaj wszystkim, ufaj tylko sobie i staraj się zaufać drugiej połówce. i nie żałuje niczego, każdy smutek był potrzebny, żeby zobaczyć perspektywy na przyszłość i jestem pewna, że nie jesteśmy jedną z tych par, która po kilku latach mijając się w pojedynkę ze swoją nową połową zachowuje się jakby nigdy nic między nimi nie było. my będziemy na zawsze.
|
|
 |
|
wyobraź sobie chwile lepsze. jak się czułeś gdy te gorsze przytłumiły tobie szczęście?
|
|
|
|