 |
- Kochasz mnie? - Przecież wiesz, że tak. - Wiem, ale mógłbyś mówić mi to częściej. - Kotku, takie ważne słowa wypowiadane zbyt często tracą na swej wartości.
|
|
 |
Uwielbiam, gdy na mnie patrzysz tymi swoimi przeraźliwie przenikliwymi błękitnymi oczami. Dzięki temu czuję się piękna taka jaka jestem, czuję się szczęśliwsza, bo uświadamiam sobie wtedy, że nigdzie się nie wybierasz.
|
|
 |
Nienawidzę Cię w sposób, którego nie potrafię sprecyzować.
|
|
 |
Uwielbiam ten stan, gdy Ty czekasz zniecierpliwiony aż do Ciebie wrócę, a ja z uśmiechem na twarzy uświadamiam sobie, że to nigdy nie nastąpi.
|
|
 |
Każesz mi wybierać, mimo tego, że wiesz, że to bez sensu, bo zawsze i wszędzie wybiorę Ciebie. Choć nie powinnam, bo osoba, która kocha, nie każe wybierać.
|
|
 |
Jeżeli jesteś szczęśliwy z powodu tego, że masz szczęście, to zaraz przestaniesz być szczęśliwy, bo wiesz, że wszystko się spieprzy.
|
|
 |
A może gdzieś po drodze zgubiliśmy siebie?
|
|
 |
Chciałabym cieszyć się z Tobą każdą sekundą dnia, wiedzieć, że dla Ciebie jestem najważniejsza. Chciałabym biegać z Tobą po zielonej łące, obserwować chmury i śmiać się z ich dziwnych kształtów. Chciałabym zobaczyć z Tobą deszcz spadających gwiazd i wypowiedzieć wtedy tylko jedno życzenie: nie opuszczaj mnie. Tak, wiem, że już to wszystko przeżyłam razem z Tobą, ale nie spełniło się moje życzenie.
|
|
 |
Jestem jaka jestem, a że jestem idiotką, że się w Tobie zakochałam to już inna sprawa.
|
|
 |
Czy byłam tchórzem? Chciałabym uwierzyć, że tak – że to strach przed bólem wziął nade mną górę. W istocie jednak powód, dla którego zaczęłam mówić, był o wiele bardziej żałosny. Pragnęłam mianowicie sprawić mu – człowiekowi, który zajadle mnie nienawidził - radość./Stephenie Meyer - Intruz
|
|
 |
I za każdym razem obiecuję sobie, że to był ostatni raz, kiedy przez Niego płakałam.
|
|
|
|