 |
Czasem nie wolno odpuścić i stanąć z boku, bo w życiu są sprawy dużo ważniejsze niż spokój.
|
|
 |
|
` a jutro ja będę udawać że mam na wszystko wyjebane .. założę za dużą bluzę i trampki, pójdę do sklepu, kupię wiśniowe delicje, podejdę do rzeki, usiądę na oblodzonym brzegu i będę sobie wyobrażała że nie istniejesz, że nie ma powodu abym się smuciła, a znając moje szczęście wracając do domu znów cię spotkam i powiem tylko nic nie znaczące "cześć" .
|
|
 |
|
XXI wiek. tutaj każdy posiada jednorożca II true.love
|
|
 |
|
I nagle zachciało mi się płakać, gdy zobaczyłam ją na korytarzu. Szła taka zadowolona, chyba nie zdawała sobie sprawy z tego, że przez nią pęka mi serce. / agathe96
|
|
 |
"Chuck: Nigdy nie ciągnęłaś mnie w mroczną stronę, Blair. Blair: Doceniam to, że chcesz mi poprawić humor, ale mam swoją odpowiedź.Chuck: Byłaś najjaśniejszym punktem, jaki pojawił się w moim życiu. Blair: Więc dlaczego, gdy pozwoliłeś mi odejść, znalazłeś w sobie całkiem nową stronę? Chuck: Stałem się mroczny i zdesperowany, bo bałem się ciebie stracić. Twoja miłość trzymała mnie przy życiu. Blair: Ale przeżyłeś beze mnie. Chuck: Zdarzyło się najgorsze i nie umarłem. Ale musiałem znaleźć nowy sposób, żeby żyć dalej. Chcę, żebyś była szczęśliwa. Żałuję, że nie ze mną."/ Plotkara
|
|
 |
"Nate: Nadal ją kochasz, co? Chuck: Nie wyobrażam sobie dnia, kiedy przestanę." / Plotkara
|
|
 |
|
faceci nie przyznają się tak łatwo, że kochają, nie chcą być słabi, a miłość to słabość.
|
|
 |
|
a kiedy za mną zatęsknisz, pamiętaj że pozwoliłeś mi odejść.
|
|
 |
Denerwujące. Słyszeć przez parę dni na każdej przerwie od dziewczyny z klasy: "On jest mój". Siedzieć z nią w ławce na angielskim i słyszeć: "On jest mój, mam jego numer telefonu. Wygrałam." Mam dość odpowiadania, że odpuściłam. Ciągłe słuchanie: "On się na mnie patrzy i uśmiecha." lub "Pewnie nie wie nawet w kim się zakochał." powoli robi się żałosne. A teraz jedynie mam sobie za złe, że między innymi to ja powiedziałam jej kim on jest, choć i tak prędzej czy później by się dowiedziała. Jedyne, co bym chciała teraz zobaczyć? To jego minę, gdyby dowiedział się, co o nim gadała.
|
|
 |
|
z początku tylko wargi reagowały na Jego osobę układając się niewinnie w uśmiech. którejś nocy podstępnie namówiły do współpracy dłonie, które już następnego dnia dały mi do zrozumienia, że chcą stykać się z Jego rękoma. wpuściwszy do środka stado nieogarniętych motyli, doszedł do nich żołądek. rozum? poddał się. zwyczajnie: wyjął spod łóżka walizkę, spakował się i wyszedł, zostawiając mnie na pastwę całej reszcie. serce siedziało w kącie właściwie do samego końca. dopiero, kiedy znalazł się na tyle blisko, że mój tlen mieszał się z Jego perfumami, nie wytrzymało. wyrywające się z lewej komory nagłe 'zaryzykuj', gdy rodziła się we mnie setka wątpliwości. już nie istniałam - przejął nade mną kontrolę. marionetka dopasowująca się do bicia Jego serca.
|
|
 |
|
Mam w sobie 165 cm wspomnień , problemów , uczuć , marzeń i tyle samo ochoty by walczyć o lepsze jutro . By żyć normalnie .
|
|
 |
|
a za niego oddam wszystko co mam, prócz siebie - bo to już Jego własność.
|
|
|
|