 |
|
każdy z nas kogoś kocha, widać to po oczach. [ol.l]
|
|
 |
|
A moi rodzice myślą, że mnie znają. Skomentuje to głośnym wybuchem śmiechu.
|
|
 |
|
W domu tyle alkoholu a ja kurwa umieram z pragnienia.
|
|
 |
Nocą, patrzę w niebo, na gwiazdy. Przypominam sobie, jak robiliśmy to wspólnie. Razem zachwycaliśmy się tym co było nad nami. Tylko nie zauważyłeś, że wokół nas unosiła się miłość ... ♥
|
|
 |
Nie musiała rozumieć sensu życia, wystarczyło spotkać Kogoś, kto go zna. A potem zasnąć w Jego ramionach jak dziecko, które wie, że ktoś silniejszy od niego chroni je przed wszelkim złem i niebezpieczeństwami.
|
|
 |
Po co dzwoniłeś i wypytywałeś gdzie i z kim jestem skoro Ci nie zależało . ? dlaczego ciągle chciałeś się ze mną widywać skoro miałeś wylane . ? dlaczego mnie całowałeś , przytulałeś , dotykałeś skoro podobno nic nie czułeś . ? dlaczego pozwoliłeś , żebym się w tobie zakochała , skoro wiedziałeś , że nie chcesz ze mną być . ?
|
|
 |
nie wierzę w miłość od pierwszego wejrzenia, ale kiedy zobaczyłam Cię poczułam jak miękną mi nogi i serce przyśpiesza.
|
|
 |
rzucić, to wszystko i uciec. zacząć żyć od nowa. z nową etykietką. bez opinii, na starcie. bez ludzi, którzy kładą Ci kłody pod nogi. bez problemów, bez rutyny. bez abstrakcyjnej nadziei na lepsze jutro. chcę uciec. ale nie mogę. dalej tkwię, w tym zakichanym, szklanym, pudełku, zwanym życiem. stąd, nie ma wyjścia. nawet śmierć, jest zbyt bezszelestna, by pomóc.
|
|
 |
Otworzę Ci kiedyś drzwi totalnie nieogarnięta, w nieumytych włosach i zaproszę Cię do środka. Usiądziemy obok siebie i zużywając setki chusteczek będę opowiadać Ci o tym, co rozpierdala mnie od środka, pozwolę Ci przeczytać ostatnie strony zeszytu z matmy, czy fizyki i zżółkłe ze starości kartki pamietnika. Będziesz siedział z otwartymi ustammi nie potrafiąc wypowiedzieć ani słowa, nie potrafiąc ani drgnąć. W głowie będziesz miał tylko jedno pytanie, kiedy tak bardzo mnie w sobie rozkochałeś. Będziesz zdziwiony ile nocy nieprzespałam, ile razy siedziałam w oknie na lodowatym parapecie, gdzie jedynym oparciem był PIH w słuchawkach, ile godzin zmarnowałam czekając na pieprzonego sms'a od Ciebie, który nie nadcvhodził, jak tęskniłam, jak bardzo kochałam. \wezniepierdol
|
|
 |
|
Nie wyślesz mi już wiadomości w której napiszesz jak bardzo mnie potrzebujesz. Nie obudzisz mnie rano dzwoniąc i dobijając się ze wszystkich sił. Nie przytulisz, nie upomnisz się o buzi, nie zaśmiejesz się z wyrządzanych przeze mnie głupot. Nie obejmiesz w tali i nie pokażesz mi gwiazd na niebie. Nie zrobisz już nic, co wywoływało uśmiech na mojej twarzy . Bo zwyczajnie Cię nie ma.
|
|
|
|