 |
Próbowałam z całych moich sił nigdy nie pozwolić Ci dostrzec prawdy i nigdy się nie otworzyłam, nigdy prawdziwie nie kochałam dopóki mnie nie objąłeś.
|
|
 |
Nigdy bym nie pomyślała, że mógłbyś być tym, który skradnie moje serce, od razu kiedy pojawiłeś się zwaliłeś mnie z nóg.
|
|
 |
Dzień w którym się poznaliśmy
sprawił,że zastygłam w bezruchu wstrzymałam swój oddech
od samego początku
wiedziałam,że znalazłam dom dla mojego serca.
|
|
 |
Serce bije szybko, kolory i obietnice również. Jak być odważnym,, jak mogę Cię kochać, skoro boję się upadku ale gdy widzę, że stoisz sam, nagle wszystkie moje wątpliwości odchodzą gdzieś w dal.
|
|
 |
Zranłeś mnie jak nikt inny przez całe moje życie. Zachowałeś się jak dupek ale mimo wszystko teraz mogę Ci podziękować, za te kilka chwil uśmiechu, za to że po prostu przy mnie byleś, kiedy miałam ciężkie chwile, za to, że mogłam zadzwonić o każdej porze dnia i nocy, że byleś przede wszystkim przyjacielem, z którym mogłam o wszystkim porozmawiać. Teraz mijamy się a Ty udajesz, że nie znasz takiej osoby jak ja. Dziwne, może nawet trochę bolesne..
|
|
 |
- Dlaczego taka fajna dziewczyna jak Ty jest sama? - Ja nie jestem fajna. Może mam fajne oczy, usta czy uśmiech, ale w środku nie pozostało nic fajnego. Wszystko umarło wraz z jego odejściem, ja jestem martwa, a to co widzisz na zewnątrz to tylko pozory, to umiejętność udawania i kreowania innej rzeczywistości. Od dawna nie jestem taka jak byłam kiedyś. Wszystko zniknęło, przepadło. Ja nie potrafię kochać. Ciągle tylko wszystko niszczę, wszystkich ranię. Nie potrafię poradzić sobie z własnym życiem. Nie nadaję się do związku, nie nadaję się do niczego. Ja naprawdę wcale nie jestem fajna. Być może nawet nigdy nie byłam. Odkąd pamiętam nikt nie potrafił mnie pokochać. / napisana
|
|
 |
Od tak wielu miesięcy wszystko jest niemalże identyczne. Wszystko skupia się na przetrwaniu każdego dnia, wykonuję rutynowe czynności, wypełniam swoje obowiązki. Ciągle staram się jakoś funkcjonować, ale miesiące spędzone na tęsknieniu i czekaniu odebrały mi całą siłę do życia jaką nosiłam w sobie. Mówią, że bez miłości można żyć. No tak, niby można, ale ile sensu jest w takim życiu? Czekanie na cud nie jest niczym przyjemnym. To abstrakcyjny cel, który tak często prowadzi donikąd. Mam wrażenie, że marnuję swoje życie, ale nie wiem co powinnam zrobić aby to zmienić. Bez Ciebie to wszystko jest tak bardzo trudne, a nikt nie powiedział mi jak powinnam sobie radzić. Czuję się bezsilna. Proszę, przyjdź do mnie i mnie ulecz. Tylko Ty jesteś w stanie to zrobić. / napisana
|
|
 |
Burze życia wybuchają, wiesz, że my wszyscy widzieliśmy chmurę lub dwie ale miałam to na myśli, kiedy obiecywałam, że chciałabym mieć Twoje wsparcie bez względu na kolor nieba, pamiętasz, jak przysięgaliśmy sobie wieczność aż do słodkiego lub gorzkiego końca? Cóż, to jest właśnie to co się myślało, kiedy się mówiło, że miłość jest prawdziwa.
|
|
 |
Chciałbyś dostać jeszcze kilka szans, zakręcić mną wokół pokoju jeszcze parę tańców, jednym spojrzeniem przekroczyć te granice podążając za moim sercem nad tym horyzontem, nigdy więcej nie patrząc wstecz, po prostu prowadząc.. Ale trzymanie mnie w ramionach jest tylko jak próbowanie zamknięcia błyskawicy w butelce.
|
|
 |
Noce wypełnione pustymi butelkami i zbieraniem potłuczonego szkła, powinnam była wiedzieć już od pierwszej nocy, że to po prostu nigdy nie przetrwa.
|
|
 |
Poniżyłeś mnie tak bardzo, że nie mogłam nawet stanąć na własnych nogach, Twój duch nawiedzał mnie zawsze, kiedy byłam sama jednak teraz wszystkie świeczki się wypaliły, a drzwi są zamknięte na łańcuch. Tym razem nie mam żadnych wątpliwości, znalazłam sposób, żeby skończyć z wszystkimi Twoimi gierkami..
|
|
 |
Skończyłam z tym, zapominam o Twoich pocałunkach i ruszam dalej, nie będzie więcej żadnych nieprzespanych nocy, od teraz będzie ze mną w porządku, teraz jest mi lepiej, gdy Cię nie ma.
|
|
|
|