 |
1.Moje płuca jak tłoki mechaniczne wertują
powietrze do serca,otóre pompuje
samodestrukcje.Nie potrafię zliczyć nocy kiedy
leżałem z toną myśli i nie potrafiłem
się podnieść.To tak jakbym chciał policzyć
każdą kroplę w oceanie po kolei.Patrzę na
Słońce,które rozświetla moje ciało tak jak
świeca mapę z tajnym kodem do skarbu.U
mnie są to szlaki blizn,przecięć,
draśnięć wprost do epicentrum moich uczuć.To droga kręta i zawiła,mój labirynt
wspomnień.Jeśli przedrzesz się przez puszczę
pogrzebów mojego serca i pieśni żałobnych mej
duszy znajdziesz się tam,ale zatkaj uszy,ponieważ usłyszysz przerażający krzyk
mordowanych uczuć.Katowane,duszone,krojone,miażdżone wyją o ratunek, ale ściany
są szczelne.Usłyszysz ich błagania jedynie
wchodząc do epicentrum bądź,gdy w moim
pustych dziurach źrenicowych ujrzysz sens swojego jutra i kolejne lata.Chciałbym byś pokazała małemu chłopcu,którym jestem,że niewolno krzywdzić i zabijać.
|
|
 |
Wydaje mi się, że jest normalną sprawą to, że jednego dnia mam poczucie całkowitej wolności i sądzę, że nasz rozdział został dawno zamknięty i czas zacząć nowe życia, a innego dnia znów tęsknię i wspominam każdą wspólną chwilę. Myślę, że właśnie na tym polega 'leczenie' się z tej drugiej osoby, bo musisz powoli, stopniowo uczyć się jak to jest być samemu, a w powracających sentymentach nie ma niczego dziwnego. I myślę, że z każdym tygodniem takich dni wypełnionych tęsknotą będzie coraz mniej. Przynajmniej mam taką nadzieję. / napisana
|
|
 |
Najgorsze było uświadomienie sobie, że już nigdy więcej się nie spotkamy. A ja chciałabym tylko na chwilę zobaczyć go i sprawdzić czy w tych oczach nadal można odnaleźć tyle szczęścia. / napisana
|
|
 |
Powoli zaczynam się oswajać z myślą, że nasze drogi już nigdy się nie zejdą. Zaczynam dopuszczać do siebie myśl, że czas nie zawróci i nic już nie będzie jak kiedyś. Już teraz wiem, że to chwila aby zadbać tylko o sobie, bo zbyt wiele czasu poświęciłam jemu, zaniedbując tym samym swoją osobę. Myślę, że kiedyś nadejdzie czas kiedy będziemy mogli rozmawiać ze sobą jak przyjaciele i bardzo bym sobie tego życzyła. On na zawsze pozostanie dla mnie kimś ważnym, ale teraz muszę robić w swoim życiu miejsce dla kogoś ważniejszego kto kiedyś zjawi się tylko dla mnie. / napisana
|
|
 |
Najpiękniejsze jest to, że znów się uśmiecham. / napisana
|
|
 |
Wydzieram się jak materiał. Robią się we mnie dziury i wyglądam jak ser. Upadam powoli jakby ktoś użył efekty spowolnienia i przyglądał się każdemu upadkowi dokładnie analizując każdą kroplę łez i krwi. Roztrzaskuję się jak szkło i nie zostaję ze mnie nic. Nie mogę znaleźć wszystkich fragmentów siebie. Szukam, ale jestem ślepcem i wdeptuję w swoje cząstki. Niszczę siebie sam.
|
|
 |
Jak to jest kiedy zaczyna się wychodzić na prostą? Wtedy zauważasz, że wreszcie świeci słońce a tegoroczna zieleń drzew jest nadzwyczajnie piękna. Wtedy po raz pierwszy uśmiechasz się szczerze, bez udawania, bez sztucznych grymasów. Wtedy jesteś w stanie pomyśleć o przyszłości trochę bardziej pozytywnie niż wcześniej.Wtedy widzisz jak bardzo zrujnowałaś siebie cierpieniem i tęsknotą. Wtedy zaczynasz planować.Tak, wreszcie planujesz co zrobisz kolejnego dnia, a nie tylko polegasz na upływającym czasie czekając, co tym razem Ci przyniesie.Wtedy chcesz zrobić coś dla siebie. Chcesz zacząć żyć, znów poznawać ludzi, wyjść z domu. Wtedy uczysz się chodzić z podniesioną głową, uczysz się oddychać pełną piersią. Wtedy zaczynasz rozumieć to, co Ci się przytrafiło. I pomimo tego, że jeszcze czasem tęsknisz i zapłaczesz, że czasem żałujesz, że jesteś tu sama to widzisz, że jesteś w stanie zacząć wszystko od nowa, a w niedalekiej przyszłości będziesz mogła zawalczyć o nowe szczęście. /napisana
|
|
 |
Czego mnie nauczył? Nauczył mnie, że miłość jest warta wielu poświęceń. Pokazał mi, że dla prawdziwego uczucia jestem gotowa poświęcić całą siebie, jestem w stanie tęsknić i czekać, żyć na odległość, że potrafię być cierpliwa dla każdej chwili szczęścia. Nauczył mnie jak wygląda prawdziwe życie, że są chwile, które unoszą do nieba, ale są również momenty, które spychają Cię na samo dno. Pokazał radość i cierpienie. Dał uśmiech i łzy. Naprawdę dał mi niesamowitą lekcję życiową, z której wnioski właśnie zaczynam wyciągać. Jestem mu wdzięczna, bo wiem, że to doda mi ogromnej siły na przyszłość. I chociaż nacierpiałam się wiele, to nie stało się to na daremno. Wkrótce wszystko minie i pozostanę nowa ja, z bagażem doświadczeń, który pozwoli mi inaczej patrzeć na przyszłość. / napisana
|
|
 |
Świat się wali kiedy zdajesz sobie sprawę, że miłość to za mało, że możesz kochać z całych sił, a to i tak nie gwarantuje szczęścia i trwałego związku. / napisana
|
|
 |
Błagam Cię chciej siedzieć obok i czekać, gdy
mam chwilę zwątpienia. Błagam Cię chciej być
światłem w mroku pękniętego serca. Błagam
Cię chciej być koło mnie choćbyśmy siedzieli
nad przepaścią i machali nogami. Wiem, że
czasem jestem złym sztormem zalewającym
Twoje policzki i zimnym kamieniem, o który
potykasz się i zdzierasz skórę, ale błagam Cię
chciej, bo ja nienawidzę siebie i żyć z sobą nie
potrafię, ale Ty kochaj mnie, bo potrzebuje Cię
w każdym dniu by móc oddychać i kochać Cię
taką jaką jesteś. I pragnę tego każdą kroplą w
oceanie, wypełnij mój świat jak gwiazdy niebo.
Bez nich jest puste, samotne i czarne. Błagam
chciej.
|
|
 |
Zmęczyły mnie łzy i wiecznie zapuchnięte oczy. Mam dość raniących wspomnień i pękającego serca. Potrzebuję spokoju i chwili, w której nie będę czuła zupełnie nic. / napisana
|
|
|
|