 |
|
staję nago przed lustrem niepewnie w nie zerkając. po chwili momentalnie zamykam oczy. nie potrafię. nienawidzę każdego milimetra swojego ciała. bo jak można lubić te fałdy tłuszczu? nie wspomnę już o pokochaniu tego. nie mogę tak wyglądać, nie dam rady. zrobię wszystko aby schudnąć. nikt nie musi nic wiedzieć, przecież wciąż mogę jeść, wystarczy później to zwrócić. nie obchodzi mnie to, że już powoli tracę siły, a idąc ulicą nagle robi mi się słabo. nie ważne. po prostu chcę się dobrze czuć we własnym ciele. w końcu mi się to uda.
|
|
 |
|
może to nie z nim jest problem,ale właśnie ze mną?może wszystko to co o mnie mówi jest prawdą,której nigdy nie chciałam do siebie dopuścić?jestem trudna,wiem o tym,ale wciąż tak jak każdy potrzebuję odrobinę miłości.egoistycznie oczekuję jej od niego,kiedy sama chcę wszystko zakończyć.tylko dlaczego nagle na jego widok moje serce nagle się obudziło?to chore.siedzę kolejną noc z rzędu,patrząc w sufit i obwiniając się o wszystko.słusznie?nie wiem.według niego pewnie tak.nie wiem już kim jestem.wszystko czuję z milion razy mocniej niż normalnie.tydzień temu,dokładnie o tej godzinie leżałyśmy razem śmiejąc się z minionego wieczoru.obydwie byłyśmy szczęśliwe,bo miałyśmy przy sobie facetów,na których nam zależy,przynajmniej jej,w moim przypadku była to bardziej kwestia ilości alkoholu we krwi.a może jednak nie?jego najlepsi przyjaciele tłumaczą się za niego,że jest bardzo nieśmiały i mam się nie poddawać.z tym małym problemem,że nie mam siły aby spróbować.za dużo myślę.
|
|
 |
|
nie znienawidził miłości, tylko pokochał nienawiść / HuczuHucz
|
|
 |
|
stwórzmy całość, zamiast być ułamkiem
|
|
 |
|
Tak bardzo chciałbym, żeby jutro mogło się to zmienić. Żebym mógł dać ci to co chce ci dawać i dostać to od ciebie..
|
|
 |
|
I należysz do mnie, choć to nie kwestia posiadania.
|
|
 |
|
I może dobrze że los nie postawił na nas.
|
|
 |
|
Może możemy być szczęśliwi gdziekolwiek móc zawsze i wszędzie polegać na sobie.
|
|
 |
|
Może też nie możesz zasnąć. Proszę cię, uśmiechnij się.
|
|
 |
|
Bez ciebie wszystko było tak nieważne, naprawdę kocham cię, naprawdę.
|
|
 |
|
Tak bardzo cieszę się, że widzę ciebie znów, choć było tyle ciężkich chwil, tyle niepotrzebnych słów..
|
|
 |
|
problem, bo chcę schudnąć? problem, bo robię sobie kolejny kolczyk? problem, bo nie powiedziałam o imieninach? problem, bo jestem zbyt zmęczona aby gdziekolwiek wyjść? dobrze ci radzę kochanie, przestań mieć do mnie same pretensje, bo odejdę od ciebie jeszcze szybciej niż się pojawiłam.
|
|
|
|