 |
Tak, możesz być dla mnie wszystkim. Wierzę w Ciebie i wierzyłem od pierwszej chwili naszego poznania. Możesz wszystko zmienić, wszystko ze mnie zrobić, co zechcesz. Tylko chciej tego i kochaj mnie bardzo. Mnie trzeba strasznie, bez pamięci kochać i trzymać z całej siły. Inaczej nie ma mnie. Ginę czasem nawet sam dla siebie. Sam siebie nie znam w takich chwilach.
|
|
 |
Co to szczęście? Powiedz mi gdzie go szukać? Chyba byłem już wszędzie. Gdzie jeszcze mam zapukać?
|
|
 |
Nie, ja nie uciekam od ludzi. Ja tylko przestałem za nimi gonić. Po prostu.
|
|
 |
"Panie Losie daj mi kogoś, kto nie zmąci wody w mym stawie. Kogoś, kto nie pryśnie jak zły sen, gdy ryb w mym stawie zabraknie."
|
|
 |
Weź sobie mnie, bo tylko Ty i więcej nic.
|
|
 |
To był nieuchwytny dotyk, poczułem tkliwe muśnięcie, poczułem jak swą bliskością, obejmowała moje serce.
|
|
 |
Próbować odejść od czegoś co kochasz, to jak próbować utonąć. Chcesz tego, ale to wbrew naturze nie pragnąć powietrza. Twoje ciało się go domaga, Twój umysł mówi, że go potrzebujesz. Ostatecznie przebijasz się na powierzchnię, dysząc i nie mogąc sobie odmówić podstawowej potrzeby powietrza. Miłości. Dzikiej namiętności.
|
|
 |
Odnalazłam siebie w Tobie. Mogę już przestać szukać.
|
|
 |
Marzę jedynie o Twoim ciepłym uśmiechu na mój widok.
|
|
 |
Będę Twoją królewną XIX wieku, jadącą na amfie. Noszącą skąpą bieliznę zamiast średniowiecznych gorsetów. Pijącą tanie piwo z puszki, zamiast wykwintne wino w kieliszku. Mówiącą o tym jak Cię pożądam, a nie o tym ja bardzo pragnę być uwolniona z zakazanej wieży.
|
|
 |
Umieram, gdy Ciebie mi brak.
|
|
 |
Chodzi własnie o to, żeby się nie przyzwyczaić, bo przyzwyczajenie, to koniec. Chodzi o to, żeby nigdy nie nabrać rutyny, bo rutyna, to koniec.
|
|
|
|