 |
Zbieg okoliczności? Przeznaczenie? Rozstali się parę miesięcy temu.Nie odzywali się do siebie,nie wiedzieli co dzieję się w ich życiu.Spotkali się na imprezie u kumpla.Przyszli w tym samym czasie.Ona go nienawidziła.Nie mogła mu wybaczyć tego jak po pijaku całował inną dziewczynę.zawsze wszyscy mówili,że on ją kocha z całego serca.Ona go też ale wtedy za bardzo ją zranił.Pogodziła się z tym.Jednak on nie.Tęsknił za nią,chodził w jej ulubione miejsca wspominając jak dobrze było mu przy niej.Mówił tylko o niej.Kocha ją ale boi się zrobić cokolwiek,boi się jej reakcji.Nabrał odwagi wypijając parę piw i podszedł do niej.Powiedział jej wszystko co chciał od tych paru miesięcy: Przepraszam Cię.cholernie żałuję tego co zrobiłem.Kocham Cię jak wariat.Bez Ciebie nie potrafię normalnie żyć,normalnie funkcjonować.Odchodząc zabrałaś mi wszystko,rozumiesz? Zabiłaś mnie od środka.Ucichł i szepnął: wróć.Łzy płynęły po jej policzkach.Nie wiedziała co robić,co powiedzieć.Po prostu się do niego przytuliła.Tego im brakowało.
|
|
 |
Pisząc codziennie daty na marginesie zastanawiam się,
czy którakolwiek może wiele znaczyć dla mnie w życiu.
|
|
 |
bawił się życiem bo ktoś mu powiedział, że jest ono za krótkie. bawił się jej uczuciami ale z tego nie zdawał sobie sprawy. //cukierkowataa
|
|
 |
usiadła na przeciwko niego. układając dłonie na jego policzkach, uśmiechnęła się delikatnie a wzrokiem przeszyła jego ciało - stał się bezbronny. jednym gestem sprawiła, że na nowo ją pokochał. //cukierkowataa
|
|
 |
Nie pamiętam która była godzina i co wtedy robiliśmy, nie pamiętam daty, bo to nie było ważne, pamiętam tylko, że były wakacje, w tle leciał Green Day, a ja miałam 14 lat i nagle uświadomiłam sobie, że patrzę na człowieka, którego będę kochać do końca życia.
|
|
 |
Nie kłam, nie kłam, że trzeba coś zmienić, że da się cokolwiek zmienić, nie kłam bo kurwa daliśmy wszystko, odebraliśmy sobie wszystko, zniszczyliśmy się i jesteśmy złamani, teraz należy już tylko odejść.
|
|
 |
nie wiem, albo nie chce wiedziec . moje zycie - moj wybor / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
mimo wszystko jesteś mój. / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
i ten stan ekstazy, kiedy widzisz go na szkolnym korytarzu / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
tyle sie zmieniło . Juz nie jesteśmy tacy jak rok, miesiąc temu.. nie jesteśmy nawet tacy jak byliśmy wczoraj. / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
i tak leżąc sama, wspominam te dobre chwile, kiedy było tak beztrosko, kiedy każdy sie smiał, kiedy nie było smutków. i wiesz co? to wcale nie bylo tak dawno.. / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
Nie pamiętam kiedy ostatnio śie śmiałam tak na prawdę - do szczerych łez, nie mam pojęcia kiedy spędzałam popoludnie z moją ekipą, nie potrafię sobie uświadomiść ile ludzi zostawiłam. Wiem jedno - jesteś jak narkotyk - uzależniasz. / doyouthinkyouknowme
|
|
|
|