 |
leczę się na palpitacje serca po każdym, ze spotkań z jego nieskazitelnym spojrzeniem. //cukierkowataa
|
|
 |
To nic, zaraz pójdę się najebać, przeliżę dwóch typów i kompletnie pijana, usiądę na kolanach trzeciego i będę błagać pod nosem, żeby zamienił się w Ciebie. I na pewno jakiś plastik dostanie ode mnie z otwartej za zbyt wytapetowany ryj, a potem, po którymś piwie z kolei, pewnie zacznę histeryzować i popłaczę się przy stoliku i będę tak siedzieć, aż ktoś odprowadzi mnie do domu bez słowa wyrzutu, oni wiedzą, oni są przyzwyczajeni, bo wiesz, co roku, 8 grudnia powtarzam ten schemat.
|
|
 |
|
Widziałeś kiedyś szczęście? Tak, nawet je przytulałem. // pannikt
|
|
 |
Dziś są Twoje urodziny, a ja nie będę mogła nawet spojrzeć w Twoje oczy.
|
|
 |
tak, nie mam przyjaciół. duszę w sobie wszystkie swoje myśli, smutki, a gdy już brakuje mi sił- płaczę. czasami zapalę papierosa, wezmę łyka czerwonego wina taty,- które chowa przed mamą w szafce pod skarpetkami- i myślę. myślę o tym, jak to by było, gdybym była inna. gdybym była normalną dziewczyną, która ma przyjaciółki. która byłaby przez kogoś kochana..
|
|
 |
FINAŁ TOP MODEL. oglądamy ! Olga
|
|
 |
najchętniej napisałabym mu na czele "MÓJ" i z wysoko zadartą głową maszerowała tuż przy jego boku. Tak by dać raz na zawsze do zrozumienia tym dziwkarskim pannom, że nie mają tu czego szukać.
|
|
 |
- A MARZENIA JAKIEŚ MASZ?
- WYPIERDALAJ, TO JEDNO SIĘ SPEŁNI. /?
|
|
 |
Aż któregoś dnia pojmujesz nagle, że całe twoje życie jest ohydne, nie warte zachodu, jest horrorem, czarną plamą na białym polu ludzkiej egzystencji. Pewnego ranka budzisz się z lękiem, że będziesz żyć.
|
|
 |
Szczęście mnie mija,
bo wciąż: „mnie”, „mi”, „ja” .
|
|
 |
Weź do ręki jakiś gruby notes i pióro, którym ci się dobrze pisze. Napisz idealny scenariusz. Stwórz wspaniałe postaci. Nadaj im takie cechy charakteru, jakie ci się tylko podobają. Wykreuj ich wygląd, ich uczucia - wszystko leży w twoich rękach. Wybierz jedną dla siebie, a potem stań się postacią, którą masz zagrać. Całkowicie wyłącz się z siebie. Wyjedź gdzieś, gdzie nikt nie będzie ci przypominał, kim jesteś. Teraz w okolicznych ludziach znajdź postaci z twojego scenariusza. Zacznij nowe życie. Postępuj według tego, co sam wykreowałeś. Jeśli inni nie będą się do tego stosować, delikatnie naprowadź ich na właściwą drogę. Problem pojawi się dopiero wtedy, kiedy scenariusz się skończy.
|
|
 |
próbowałam uratować tą pieprzoną przyjaźń. próbowałam wszystko. nie dałam rady. jestem za słaba, a to było za ciężkie. upadłam. przyjaźń też upadła. wszystko upadło. amen. / mojekuurwazycie
|
|
|
|