|
jadę do ciebie nocnym i coś po pijaku klnę, jadę przez pół miasta czując, że coś jest źle
|
|
|
wiem myślałem tak, bo na trzecie masz histeria, ja mam furiat i się wkurwiam
|
|
|
mam ochotę zabić tę sukę, trudny początek wiąże love song na supeł
|
|
|
no, Bóg dał mu jeszcze wybór - talent lub normalność, niepotrzebne skreślić, albo w łeb se palnąć
|
|
|
życie Ci nie wyszło, jak śmiesz się gapić?
|
|
|
dzisiaj nie umywam rąk, raczej sypię łeb popiołem
|
|
|
zdrowy rozsądek wyjechał na długi weekend, w pizdu
|
|
|
uważaj czego pragniesz, bo możesz pożałować
|
|
|
w życiu przecież chodzi o to żeby głównie żyć, co nie?
|
|
|
ona jebie Twoje serce, no bo chce torebkę, w zamian może przez chwilę potrzymasz ją za rękę
|
|
|
to zupełnie bez sensu, że jak się człowiek zakocha, to za każdym razem musi walczyć o przeżycie, jakby mu jakaś pieprzona ość stanęła w gardle, a przecież miłość nie jest karpiem
|
|
|
głowę mam w porządku, ale wszystkie uczucia jakoś się stępiły. niczego mi się nie chce, nikogo nie kocham... no, może tylko ciebie
|
|
|
|